W Chicago spędziłam w sumie cztery dni, głównie krążąc w poszukiwaniu kawiarni, cukierni i lodziarni. Poszukiwania były na tyle intensywne (i owocne), że chwilowo mam dość słodyczy… Jak w każdym wielkim mieście potrzeba sporo czasu by odkryć i poznać te najciekawsze miejsca. Zwykle omijam „topowe” atrakcje turystyczne i szukam ciekawych miejsc według własnego klucza, który uwzględnia oczywiście jedzenie (przede wszystkim słodycze, ale nie tylko) i klimatyczne, piękne miejsca. Tych w Chicago naprawdę nie brakuje!
Nie udało by mi się zobaczyć tego wszystkiego gdyby nie Agata, która cierpliwie mnie woziła, zamawiała (i próbowała) ze mną kolejne porcje ciast i deserów, choć po drugim deserze tego samego dnia wolałaby coś słonego 🙂 Ostrzegałam ją, że tak będzie wyglądała wycieczka ze mną… Wszystkie słodkości, które jadłyśmy zasługują na osobny post, także już niedługo.
Moje ulubione miejsca w Chicago, na początek:
Kawiarnia 3 Arts Club Cafe (moje odkrycie nr 1), niesamowicie klimatyczna, zlokalizowana w pięknym ceglanym budynku, dość blisko centrum. Na wyższych znajduje się ekskluzywny salon wnętrz, a na szczycie budynku piękny taras. Warto odwiedzić to miejsce i zaglądnąć w każdy zakamarek!
Kolejnym miejscem, którego mnie urzekło jest Chicago Cultural Center, zaraz przy Millenium Park, z wystawami czasowymi, pięknymi witrażowymi kopułami i ozdobnymi sufitami. Wstęp jest darmowy.
Trochę dalej od Centrum, ale z dość wygodnym dojazdem CTA (system pociągów miejskich) znajduje się Garfield Park Conservatory, tu też wstęp jest darmowy. Jedno z najbardziej zjawiskowych miejsc w Chicago. Możecie się przejść połączonymi ze sobą pawilonami z roślinami tropikalnymi, paprociami, kwiatami, kaktusami.
Poniżej perełka architektoniczna na głównej ulicy Chicago South Michigan Avenue.
Centrum handlowe Macy’s, przy Millenium Park – akurat trwał Flower Show, część centrum była udekorowana świeżymi kwiatami i bajkowymi dekoracjami.
Na koniec Yale Building (6565 S. Yale Ave.), wbrew nazwie nie ma nic wspólnego z uniwersytetem. Został wybudowany jako luksusowy apartamentowiec dla odwiedzających Wystawę Światową w 1893, a obecnie znajdują się w nim apartamenty dla seniorów. Wewnątrz znajduje się przeszklone atrium, jest cicho, zielono jak w oazie. Byłyśmy obie pod wrażeniem tego miejsca. Minusem jest jego lokalizacja, trochę dalej od centrum, ale warto się tam wybrać.
To be continued!