Byliście kiedyś w Prowansji? Zobaczyć na własne oczy pola lawendy i umrzeć…
Ten region we Francji cały czas pozostaje na mojej „to do” liście, a tymczasem uprawa lawendy w Polsce staje się coraz bardziej popularna i już w kilku miejscach możecie zobaczyć namiastkę Prowansji. Jednym z nich jest Ostrów niedaleko Krakowa. Wybrałam się tam w ostatni weekend tuż przez zakończeniem lawendowego sezonu, który trwa od połowy czerwca do połowy lipca. Część lawendy była już ścięta, co dodawało polu dodatkowego uroku. Powietrze przepełniało bzyczenie pszczół i trzmieli, pachniało lawendą i zbożem – jak na namiastkę było cudownie, jestem w stanie sobie chyba wyobrazić jakie wrażenie robią prawdziwe prowansalskie pola. W takiej scenerii zdjęcia po prostu same wychodzą, a amatorów lawendowych sesji nie brakuje 🙂 Dlatego najlepiej wybrać się rano (do ogrodu wejdziemy od 10:00) lub w tygodniu, jeśli chcecie liczyć na spokój.
Przy wejściu na plantację można kupić bukiety świeżo ściętej lawendy i lawendowy syrop, a dla chętnych znajdzie się również przepis na lawendową lemoniadę.
Tak, to jedno z miejsc, które po prostu trzeba odwiedzić!
Lavender fields forever czyli polska Prowansja! Pozostaje tylko poczekać na przyszły sezon… Lawenda jest wdzięczna nie tylko w obiektywie. A więc o zrobić z lawendą w kuchni? Możecie zacząć od przygotowania aromatycznego miodu i cukru, dodawać lawendę do ciast i ciasteczek, aromatyzować nią śmietankę. Możliwości jest wiele! Najprostsze przepisy poniżej, a już niedługo kilka nowych lawendowych deserów.
Lawendowy miód
200 g miodu
gałązki lawendy z kwiatami
Lawendę zanurzamy w miodzie, słoiczek odkładamy w ciemne miejsce.
Lawendowy cukier
200 g cukru
kilka kwiatów lawendy
Tu lepiej sprawdzi się suszona lawenda. Kwiaty lawendy zasypujemy cukrem. Od czasu do czasu wstrząsamy. Po kilku dniach cukier jest gotowy do użycia, możecie zostawić w nim lawendę na dłużej dla mocniejszego aromatu.
4 komentarze
Jakie piękne te pola – szkoda, że mam do nich daleko 🙁
Jest jeszcze kilka plantacji w Polsce – okolicach Białegostoku albo Wielunia, chyba masz bliżej 🙂 Kto wie może, jest jeszcze więcej?
Ja przywiozłam z Wyspy Hvar przepisy na syropy z lawendy i lawendową lemoniadę, ale miód też świetny 🙂
O lemoniada tez jest pyszna! syrop zakupiłam w Ostrowie i będę wypróbowywać. Na Hvar musi być cudownie, zazdroszczę wycieczki!