Tort kefirowy jest naprawdę lekki i jak na tort – dietetyczny 🙂 Większość masy to kefir! Kefir jest również w biszkopcie, dzięki czemu ciasto jest cudownie wilgotne. Nie przepadam za tortami biszkoptowymi, są dla mnie za suche. Jedynym biszkoptem jaki piekę od czasu do czasu jest biszkopt genueński – dodatek masła sprawia, że jest wilgotniejszy od innych.
Chciałam koniecznie upiec ciasto z kefirem, ale nie zwykłe ucierane tylko coś biszkoptowego. W mojej ukochanej książce Rose Cake Bible znalazłam przepis na biszkopt z dodatkiem wody i gorzkiej czekolady – pomyślałam, że mogę zaszaleć i użyć kefiru i białej czekolady. Na wszelki wypadek dodałam nieco proszku do pieczenia, ale myślę, że można się bez niego obejść.
Ciasto wyszło pyszne, miękkie, wilgotne i pachnące – w smaku przypomina mi trochę ciasto drożdżowe… Krem jest lekki jak piórko, prawie nie słodki. Tort kefirowy jest po prostu wspaniały 🙂 Na sezon komunijny jak znalazł!
Ciasto
50 g kefiru
100g białej czekolady z ziarnami wanilii
skórka z cytryny
5 jajek
150 g cukru
110 g mąki
¼ łyżeczki proszku do pieczenia
Kefir i czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, całkowicie studzimy i mieszamy z startą skórką z cytryny.
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, odkładamy.
Jajka ubijamy z cukrem pudrem 5-10 minut, aż piana trzykrotnie zwiększy objętość, będzie jasna i gęsta. W dwóch turach do piany przesiewamy mąkę, mieszając delikatnie szpatułką tylko do połączenia składników. Na koniec dodajemy masę czekoladową, krótko mieszamy do uzyskania gładkiego ciasta.
Ciasto przekładamy do tortownicy 20 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 40 minut lub do suchego patyczka w temperaturze 160 C. Biszkopt kroimy na 3 blaty.
Krem
4 łyżeczki żelatyny
200 + 400 g śmietany kremówki 30%
300 g kefiru
2-3 łyżki cukru pudru
300 g borówek amerykańskich
oraz melisa i dodatkowe borówki do dekoracji
Żelatynę namaczamy w niewielkiej ilości zimnej wody, odkładamy do napęcznienia.
200 g kremówki ubijamy na sztywno. Kefir mieszamy z cukrem.
Żelatynę rozpuszczamy w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej i dodajemy do kefiru. Masę kefirową łączymy z ubitą śmietanką.
W tortownicy lub obręczy do tortów układamy blat biszkoptu, nakładamy połowę masy kefirowej i połowę borówek, przykrywamy drugim blatem i nakładamy resztę masy i owoców.
Tort kefirowy odkładamy do lodówki do zastygnięcia na kilka godzin lub całą noc.
Przed podaniem ubijamy pozostałą śmietankę (400 g) i obkładamy nią tort. Dekorujemy borówkami i listkami melisy.
Smacznego!
20 komentarzy
Piękny torcik i wspaniałe zdjęcia!
Dzięki 🙂
tort wygląda pysznie! nie przepadam za białą czekoladą, lubię może kiedyś wypróbuję Twój krem na klasycznym biszkopcie, które z kolei bardzo lubię:)
Do klasycznego biszkoptu pasuje jak najbardziej 🙂 A czekolady wcale nie czuć, dodałam ją zamiast masła jak w zwykłym biszkopcie genueńskim, żeby dzięki dodatkowi masła kakaowego ciasto było bardziej wilgotne.
Przepiękna dekoracja, wypróbuje przepis.
Dzięki! Wypróbuj koniecznie, tort jest świetny – tak nieskromnie powiem 🙂
Śliczne zdjęcia 🙂
Zakochałam się we wszystkich zdjęciach na Twoim blogu. Genialnie dekorujesz te wszystkie pyszności, układ i kolorystyka zdjęć potraw skradła moje serce. Masz talent!
Co do przepisu z chęcią wypróbuję ten i inne przepisy.
Świetny blog 🙂 Zdjęcia są obłędne 🙂 Gratuluję 🙂
Dzięki! Bardzo mi miło 🙂
Upiekłam i chyba jest klęska. Ubijakam jajka jak należy, piękna piana mi powstała, czekolada była ostudzoną, mieszkałam szpatułka a ciasto się zapadło. Nie wiem jakie jest w środku czekam aż wystygnie ale załączam foto pomocy co poszło nie tak? Nie dałam termoobiegu, może to dlatego?
Ten biszkopt nie rośnie jak tradycyjny, może się też lekko zapaść w środku – to normalne, bo w składzie jest dużo więcej tłuszczu niż w zwykłym biszkopcie. Wygląda, że zakalca nie ma i powinien być ok.
Oto zdjęcia
I jeszcze jedno
Ja też mam problemy z tym biszkoptem. Za pierwszym razem wyszedl, chociaż piekł się długo i rzeczywiście delikatnie sie zapadł. Dzis 2 próby zakończone fiaskiem. Za pierwszym razem srodek w ogóle nie urósł, za drugim na dnie blachy utworzyla sie zbita skorupa surowego ciasta. Jestem załamana. Zwykle nie mam problemów z żadnym ciastem, dlatego nie wiem w czym tkwi szkopuł 🙁
Planuję zrobić ten tort na najbliższy weekend i chciałam się dopytać o pieczenie – polecasz tradycyjne góra-dół, czy może raczej termoobieg? 🙂
Zawsze wszystko piekę w opcji góra-dół, trochę z przyzwyczajenia bo pierwszy piekarnik nie miał termoobiegu i potem tak mi już zostało 😉
Dziękuję za odpowiedź! Właśnie też tak mam, że do niedawna opcji termoobiegu nie miałam i jakoś się nie mogę przekonać. Ale widząc powyższe komentarze postanowiłam się upewnić 🙂
Po weekendzie dam znać jak wyszło!
Daj znać koniecznie! 🙂 Ja też się nie mogę do niego przekonać, ciągle mam wrażenie, że wszystko wychodzi mi lepiej na opcji góra-dół…
No i wyszedł zakalec 🙁 po przekrojeniu na pół wzdłuż górny blat był dobry (i bardzo smaczny) ale dół to był sam zakalec. Jak na moje oko było za mało mąki i ciasto było za tłuste. Ale nauczona doświadczeniem, zabrałam się za pieczenie na tyle wcześnie, że był czas na zrobienie nowego ciasta 🙂 zainspirowana Twoim tortem agrestowym z matcha zrobiłam tort na tradycyjnym biszkopcie z masą na bezie szwajcarskiej z białą czekoladą, śmietanką i owocami z ogródka 🙂 nieskromnie powiem, wszyscy byli zachwyceni! Z dekoracji nie jestem w 100% zadowolona, nad tym muszę jeszcze popracować! (na zdjęciu wygląda na krzywy ale to kwestia mojego szalonego apartu w telefonie)