Uwielbiam piec i jeść mazurki, a to jeden z najlepszych jakie jadłam!!! Jest idealnie kruchy i słodki (ale nie przesadnie słodki), czyli taki jaki mazurek być powinien 🙂 Kwaskowate śliwki pieczone w tarninowym ginie smakują wspaniale i pasują jak ulał do słodkiego ganache z karmelizowanej czekolady. Miałam w głowie to połączenie od chwili kiedy odkryłam karmelizowaną czekoladę – wiedziałam, że będzie pyszne i miałam rację 🙂 W sam raz na Wielkanoc.
O tej porze roku nie pozostaje nic innego jak użyć mrożonych śliwek węgierek, ale przepis możecie też wykorzystać jesienią do przygotowania pysznej tarty. Sloe gin można zastąpić innym alkoholem, ale to już nie będzie to samo… Dlatego więc jeśli w zeszłym roku nie zrobiliście sloe ginu to wpiszcie go na „to do” listę w tym roku i jesienią nastawcie butelkę (choć to zdecydowanie za mało…) – bo naprawdę warto!
Składniki na blachę o wymiarach ok. 19 x 23 cm
Ciasto
150 g mąki
25 g mąki ziemniaczanej
35 g cukru pudru
1 żółtko
100 g masła
łyżeczka ekstraktu waniliowego
Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto, w razie potrzeby dodając łyżkę zimnej wody. Ciasto rozwałkowujemy na grubość ok. 3-4 mm i wkładamy nim blachę (przedtem wyłożoną papierem do pieczenia) lub wycinamy dużą pisankę. Jeśli pieczecie mazurka w blaszce nie ma potrzeby robienia rantu z ciasta.
Ciasto chłodzimy w lodówce przez minimum 1 h. Następnie nakłuwamy widelcem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 C przez ok. 15 – 20 minut, aż lekko zbrązowieje.
Z resztek ciasta proponuję wyciąć kwiatki do dekoracji mazurka.
Śliwki pieczone w ginie
200 g śliwek węgierek (mrożonych lub świeżych)
1/4 szklanki sloe ginu*
2 owoce kardamonu
sok z ćwiartki pomarańczy
1 łyżeczka żelatyny
*Jeśli nie nastawiliście jesienią sloe ginu lub nie udało się go kupić możecie zamiast wykorzystać nalewkę z tarniny lub aronii, ewentualnie czerwone wytrawne wino.
Śliwki (bez rozmrażania) zalewamy ginem, dodajemy sok z pomarańczy i lekko rozgnieciony kardamon i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 C przez ok. 45-60 minut, co 15 minut mieszając owoce.
Zaraz przed końcem pieczenia żelatynę namaczamy w niewielkiej ilości zimnej wody. Po kilku minutach napęczniałą żelatynę podgrzewamy w mikrofalówce (10-15 s) lub w kąpieli wodnej i rozpuszczoną mieszamy z upieczonymi śliwkami.
Ostudzony śliwkami smarujemy upieczony spód i chłodzimy w lodówce.
Ganache z karmelizowanej czekolady
210 g białej czekolady
70 g śmietany kremówki
Karmelizujemy białą czekoladę – jak w przepisie na ten tort.
Gorącą czekoladę łączymy z podgrzaną (doprowadzamy do wrzenia, ale nie zagotowania) śmietaną kremówką, odstawiamy na kilka minut, a następnie mieszamy do uzyskania gładkiej masy.
Ganache studzimy, a kiedy trochę zgęstnieje, ale wciąż da się rozsmarować nakładamy na śliwki i odkładamy do lodówki do całkowitego zastygnięcia.
Po zastygnięciu mazurek nie musi być przechowywany w lodówce.
Smacznego!
20 komentarzy
Bardzo ładnie ozdobiony. Jestem ciekawa smaku. Właśnie szukam jakiegoś przepisu na mój pierwszy mazurek 🙂 A jaka jest jego żywotność, tj. ile dni wytrzyma poza lodówką?
Dzięki 🙂 Wytrzyma dość długo, spokojnie ze 4 dni w chłodnym pomieszczeniu – ale mogę się założyć, że tyle nie postoi…
W tym momencie mogłabym napisać naprawdę wiele, ale jakoś nie mogę złożyć logicznego zdania 😉 Obłędny! Aż człowiek ma ochotę wgryźć się w monitor 😀
Nie warto niszczyć monitora, upiecz go! 😀
Nigdy nie słyszałam o sloe ginu. Taki prosty, a tak ciekawie się prezentuje. Poproszę kawałek. 😀
Sloe gin jest boski!! To mój ulubiony alkohol 🙂 Dobrze trafiłaś, bo właśnie jestem w trakcie pieczenia kolejnego…
Witam. Czy mozna pod ganasz dac fruzeline malinową?
Można, jak najbardziej – smak będzie nieco inny, ale mazurek też będzie pyszny. Masa z karmelizowanej czekolady jest bardzo słodka, więc dobrze żeby frużelina nie była przesłodzona 🙂
Zabieram się za to cudo na te święta. Powiedz proszę czym smarowałaś ozdoby z kwiatków? To jest jakaś pozostałość po pieczonych śliwkach? W ten weekend robiłam twoje kakaowe marshmallowsy do ozdoby tortu, boki zwilzylam wodą i obtoczylam w tzw. Przedpotopowej kolorowej posypce cukrowej, extra wyszło! Pozdrówa!
Super cieszę się, że marshmallows wyszły 😀 Kwiatki przed pieczeniem posmarowałam sokiem malinowym 🙂
Oki. A takie jeszcze pytanie-mam w słoiku śliwki w soku/syropie (nooo takie zasypane cukrem więc puściły sok). Czy mogę je dodac do mazurka i czy w zwiazku z ich strukturą (są miękkie, rozwalające się) mam je też piec ale jakoś krócej czy pominac pieczenie i moze zmiksowac z sokiem pomaranczowym i dodac troche zelatyny? A moze chwile podgotowac z kardamonem? Prosze o ratunek 🙂
Można ich użyć, tylko dobrze byłoby odparować trochę soku, żeby nie były zbyt wodniste i nie rozmoczyły kruchego spodu. Najlepiej upiec jak w przepisie tylko krócej ok. 30 minut. Pozdrawiam!
Heloł. Postanowiłam powspominać 🙂 Zrobiłam rok temu ten mazurek, bardzo wszystkim smakował, co prawda zamiast tego ginu dałam sok z czarnego bzu zmieszany z winem. Miałam problem z pieczeniem czekolady, za cholerę nie skarmelizowała mi sie w tym czasie, trwało to i trwało, ale ostatecznie sie udało. Pozdrówka!
Cieszę się, to jedno z moich ulubionych połączeń. Z karmelizowaniem różnie bywa, dużo zależy od jakości czekolady i zawartości masła kakaowego, czasem już po 15 minutach widać różnicę w konsystencji, a czasem zajmuje to dużo dłużej :/
Już jutro będę miała okazję przetestować… 🙂 Jak zwykle pod względem wypieków świątecznych Twój blog ratuje mi życie 😉
Dzięki <3 Jak poszło testowanie?
Hej, właśnie zrobiłam ciasto kruche wg Twojego przepisu. „Góra” mazurkowa będzie inna, ale specjalnie zależało mi na wykonaniu spodu, bo już nieraz korzystałam z Twoich przepisów i chciałam mieć pewność, że będzie dobre. Co mogę powiedzieć… Jak zwykle rewelacja. Ciasto jest wyraźnie kruche a jednocześnie rozpływa się w ustach.
Dzięki, to mój sprawdzony przepis i prawie wszystkie kruche ciasta piekę właśnie na nim 🙂
A gdyby dodać ginu i suszonej tarniny?
Myślę, że to też powinno się udać, ale nie będzie tak dobry jak przy świeżej – chcemy żeby tarnina puściła sok 🙂