Mięciutkie, aromatyczne, mocno pomarańczowe pączki z dulche de leche. Klasyki z różą nie przebiją, ale przyznam, że przez moment zastanawiałam się co bardziej mi smakuje…
Przepis jest wariacją tego z zeszłego roku z pączków wiedeńskich, zmodyfikowałam ilość żółtek, zamiast masła jest olej kokosowy (koniecznie nierafinowany, zapachowy) i duużo skórki pomarańczowej zarówno w cieście jak i w nadzieniu. Pączki były hitem! Pamiętajcie, że warunkiem wzorowych obrączek na pączkach jest porządne wyrobienie i wyrośnięcie ciasta – zwłaszcza wyrośnięcie w moim przypadku 😉 Dobrych pączków nie można pospieszać.
PS. Jeśli kupujecie gotową masę krówkową uczulam na czytanie etykiet. O zgrozo, ostatnio chciałam kupić masę innej marki niż gostyńską i w składzie zamiast tego co być powinno czyli mleka skondensowanego znalazłam olej palmowy i mleko w proszku… Serio? Biedronko (a właściwie firmo Bakalland) wstydź się!
Pączki z tego przepisu robiłam w tym roku, aż 3 razy, za każdym razem wychodziły pyszne! Bardzo polecam!
Robiłam raczej małe pączki – wyszło ok. 30 sztuk.
Ciasto
500 g mąki
250 ml mleka
25 g świeżych drożdży (lub 7 g drożdży instant)
100 g oleju kokosowego virgin
100 g cukru
4 żółtka i jedno jajko
wanilia w proszku
skórka z 2 pomarańczy
1 łyżka spirytusu lub rumu Stroh 80%
oraz tłuszcz do smażenia (smalec, olej rzepakowy)
100 g mąki zaparzamy z 3/4 szklanki wrzącego mleka – mieszamy intensywnie trzepaczką, żeby nie powstały grudki. W reszcie mleka (ciepłe, nie wrzące) rozpuszczamy drożdże i mieszamy z zaparzoną mąką (uwaga, lepiej chwilę poczekać by mąką nie była zbyt gorąca) i odkładamy na kilkanaście minut w ciepłe miejsce, aż zaczyn zapracuje.
Żółtka mieszamy z cukrem, rozpuszczonym olejem, alkoholem, wanilią i skórką z pomarańczy. Łączymy z zaczynem oraz przesianą resztą mąki i wyrabiamy przez przynajmniej 15-20 minut, ciasto powinno być błyszcząc, elastyczne, i odchodzić od ręki.
Ciasto odkładamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na ok 1,5-2 godziny do wyrośnięcia.
Następnie wykładamy na lekko posypaną mąką powierzchnię roboczą i wałkujemy na grubość ok. 2 cm (nie zarabiamy). wycinamy kółka o średnicy ok. 5 cm (30 g) i formujemy kulki.
Pączki odkładamy do napuszenia na przynajmniej 30-40 minut – powinny podwoić objętość!
Po tym czasie smażymy na tłuszczu rozgrzanym do 175 C, cały czas monitorując temperaturę. Po usmażeniu odsączamy z tłuszczu na ręczniku papierowym i jeszcze na ciepło nadziewamy dulche de leche, a następnie lukrujemy.
Nadzienie
ok. 3/4 puszki dulche de leche (masy krówkowej)
skórka z 2 pomarańczy
1-2 łyżki soku pomarańczowego
Wszystkie składniki nadzienia mieszamy, przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką do nadziewania.
Lukier pomarańczowy
sok z 1/2 pomarańczy
cukier puder (ok. 200 g)
Sok mieszamy z cukrem pudrem do uzyskania raczej rzadkiego lukru.
Pączki najlepszą są od razu po upieczeniu, drugiego dnia tez smakują pysznie. Trzeciego można je reaktywować podgrzewając chwilę w piekarniku lub mikrofalówce.
Smacznego!