Pavlova – ten, kto ją wymyślił powinien dostać Nobla. Zgadzacie się ze mną? Dawno nie upiekłam nic tak pysznego. Bezę, którą widzicie na zdjęciach zjedliśmy w 4 osoby, i to bardzo szybko… Trochę wstyd się przyznawać, ale była bezwstydnie pyszna…
Moja propozycja to pavlova z rabarbarem i jagodą kamczacką oraz z moim ulubionym ostatnio kremem na bazie kwaśnej śmietany. Jest lekko kwaskowa, trochę cierpka i minimalnie gorzkawa, dzięki jagodzie. Taka inna, nie za słodka, delikatna – no, mogłabym tak wymieniać jeszcze trochę 🙂
Dobrze wysuszona pavlova powinna mieć delikatnie kruchą skórkę i miękkie piankowate wnętrze, idealnie pasują do niej wszelkie kwaskowate owoce. Dla nieobeznanych z bezą polecam ten artykuł. Jeśli nie macie pod ręką jagody kamczackiej można ją zastąpić zwykłymi czarnymi borówkami, choć wtedy zabraknie tej subtelnej goryczy, która nadaje deserowi charakteru.
Pavlovę należy upiec i podać tego samego dnia – będzie najlepsza! Do dekoracji użyłam płatków piwonii (są jadalne) – spieszcie się, niedługo piwonie przekwitną, a bez niech to też nie to samo…
Beza
180 g białek
240 g drobnego cukru
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
Na papierze do pieczenia rysujemy krą o średnicy 20 cm i wykładamy nim dużą blachę. Piekarnik nagrzewamy do 180 C.
Białka ubijamy do uzyskania średnio sztywnej piany. Następnie łyżka po łyżce dodajemy cukier cały czas ubijając, miksujemy bezę jeszcze kilka-kilkanaście minut, aż będzie sztywna, lśniąca i cały cukier rozpuści się w białkach. Na końcu dodajemy ocet i przesianą skrobię i ubijamy jeszcze 1-2 minuty.
Bezę przekładamy na blachę, łyżką delikatnie formujemy kształt i podnosimy boki do góry, wkładamy do piekarnika i natychmiast zmniejszmy temperaturę do 125 C. Bezę suszymy 2 h, po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy ją w środku jeszcze na ok. 1 h.
Sos rabarbarowy
300 g rabarbaru
2-3 łyżki cukru
sok z 1 limonki
125 g jagody kamczackiej
Rabarbar myjemy i kroimy na kawałki o długości ok. 2 cm, przekładamy do dużego rondla, zasypujemy cukrem i podgrzewamy, aż puści sok. Dodajemy sok z limonki i ok. 100 g jagód (resztę odkładamy do dekoracji) i podgrzewamy kilka minut. Rabarbar powinien zmięknąć, ale nie rozpadać się – w razie potrzeby można dodać trochę wody lub soku z limonki.
Sos rabarbarowy można przygotować wcześniej – podajemy z bezą kiedy całkiem ostygnie.
Krem z kwaśną śmietaną
200 g śmietany kremówki 36 % (takiej)
200 g dobrej, gęstej kwaśnej śmietany 18 lub 22%
1-2 łyżki cukru pudru
Śmietanę 36% ubijamy na sztywno z cukrem pudrem, pod koniec ubijania dodajemy kwaśną śmietanę miksujemy jeszcze 1-2 minuty.
Złożenie
Na bezę nakładamy krem śmietanowy, następnie sos rabarbarowy i odłożone jagody. Dekorujemy płatkami piwonii i od razu podajemy!
Smacznego 🙂
4 komentarze
Przepiękna aranżacja !!!
Dziękuję!
Też uwielbiam Pawlową, ale choć piekę od kilku lat, nigdy nie mam pewności jaka wyjdzie. Czy zostawiasz w otwarym, czy zamkniętym piekarniku?
Zostawiam w zamkniętym piekarniku, ale to prawda, że beza jest kapryśna, czasem mam „niebezowy” dzień i koniec 🙂