Czy często po przyjęciu zostają Wam resztki czerwonego wina? Poniżej znajdziecie świetny pomysł jak je wykorzystać! Możecie z nich zrobić pyszne czekoladowo jeżynowe babeczki z jeżynowym kremem na bazie bezy szwajcarskiej. Są wilgotne, mocno czekoladowe, z lekkim aromatem wina. Bardzo eleganckie, smaczne – polecamy dla najbardziej wymagających łasuchów.
Zmodyfikowany przepis z tej strony.
Składniki na 12 babeczek:
Jeżynowa marynata:
3 szklanki jeżyn (ok. 380 g) + kilka do dekoracji babeczkek,
1/2 szklanki czarwonego, wytrawnego wina (najlepiej cabernet lub zinfandel),
łyżka cukru pudru.
Jeżyny zalewamy winem, dodajemy cukier i delikatnie mieszamy. Odstawiamy do lodówki w zamkniętym pojemniku, powinny się marynować całą noc, a przynajmniej 2 godziny! Dlatego dobrze jest przygotować marynatę dzień wcześniej.
Babeczki:
Szklanka mąki,
szklanka cukru,
1/3 szklanki gorzkiego kakao,
1/2 łyżeczki sody,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1/2 łyżeczki soli,
1/2 szklanki rozpuszczonego, lekko ostudzonego masła (100 g),
łyżka ekstraktu z wanilii,
2 jajka,
3/4 szklanki jeżynowej marynaty.
Składniki suche mieszamy w jednej misce. W drugiej trzepaczką rozbijamy jajka, dodajemy masło, ekstrakt i chwilę ubijamy. Następnie dodajemy marynatę jeżynową i dokładnie mieszamy. Dosypujemy suche składniki i mieszamy do uzyskania gładkiej masy – będzie dosyć gęsta. Ciasto przekładamy do formy na 12 muffinek. Pieczemy 20-25 minut w 180ºC , do suchego patyczka. Studzimy.
Krem:
3 duże białka (85 g),
3/4 szklanki cukru,
200 g masła, w temperaturze pokojowej, pokrojonego w kostkę,
1/4 łyżeczki soli,
1 łyżka ekstraktu z wanilii,
1/2 szklanki jeżynowej marynaty (przetartej przez sito) + kilka łyżek do dekoracji.
Do przygotowania kremu przyda się termometr*. Przygotowujemy kąpiel wodną i pozostałe składniki, tak by wszystko było pod ręką, kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszamy ogień, umieszczamy w niej miskę z białkami i cukrem. Cały czas mieszamy jajka trzepaczką, kiedy temperatura białek osiągnie 65ºC/150ºF (cukier powinien być całkowicie rozpuszczony) wyjmujemy miskę z kąpieli wodnej i ubijamy białka z cukrem mikserem ok. 10 minut, aż piana podwoi objętość i całkowicie ostygnie. Możecie co jakiś czas dotknąć miski, kiedy będzie chłodna beza szwajcarska powinna być już gotowa. Nie przerywając ubijania dodajemy po kostce masła, po każdym dodaniu miksując do połączenia składników. Jeśli robiliście już kremy na bazie bezy szwajcarskiej wiecie, że masa może (ale nie musi!) w trakcie ubijania wyglądać na zważoną, nie należy się tym przejmować! To znak, że jest już prawie gotowa, miksujcie jeszcze kilka minut, aż z powrotem stanie się gładka. Pod sam koniec dodajemy sól i ekstrakt z wanilii, mieszamy i wlewamy jeżynową marynatę. Miksujemy do połączenia składników.
Teraz możecie przystąpić do dekorowania babeczek. Ten krem jest idealny do dekorowania, ładnie zachowuje kształt. Spróbujcie poeksperymentować z różnymi końcówkami do dekorowania! Udekorowane babeczki polewamy resztą marynaty i ozdabiamy jeżynami. Przechowujemy w lodówce, przed podaniem wyjmijcie je na chwilę by krem zdążył zmięknąć. Smacznego!
*Jeśli nie macie termometru cukierniczego, sprawdzajcie białka co jakiś czas „ręcznie”, jeśli ziarenka cukru nie będą wyczuwalne a cała masa bardzo ciepła, beza jest gotowa.
7 komentarzy
Wyglądają niesamowicie. Trochę jak „czarny las”.
Nigdy nie próbowałam babeczek z winem, ciekawe jak mogą smakować.
Faktycznie, wcześniej nie zauważyłam 🙂 Wino najbardziej czuć w kremie, taki delikatny posmak.
Chcę je zjeść…
Wyglądają obłędnie!
ależ one wyglądają!
🙂 jeszcze lepiej smakują! Pozdrawiam
cudnie wyglądają!!
chyba się właśnie zakochałam!