Borówki nie są co prawda w sezonie, ale w ramach zero waste zużywam zeszłoroczne zapasy przetworów. W lodówce stał zapomniany słoiczek powideł z borówki amerykańskiej – nic innego tylko odparowane borówki z wanilią, bez żadnych innych dodatków – zróbcie sobie porcję w lecie, są wspaniałe 😉
Ostatnio dużo tu ciast drożdżowych, także drożdżówki odpadły, pomyślałam więc o roladzie 🙂 Takiej w klimacie kwitnących bzów i bratków…
Kolor ciasta jest w 100% naturalny, użyłam sproszkowanej fioletowej marchwi – wyszedł ciekawy głęboki kolor fioletowo granatowy. Obawiam się, że zdobycie go może być wyzwaniem, ale zamiast użyć np. sproszkowanych borówek – kolor będzie bardziej bordowy, mniej „borówkowy” niż przy marchwi. Barwnik nie zmienia smaku ciasta możecie go też po prostu pominąć.
Upiekłam kilka wersji żeby dobrać ilość barwnika, przy tej ze zdjęć najbardziej podobał mi się uzyskany kolor, ale piekłam tylko 9 minut i ciężko było zdjąć papier – stad w przekroju ciasto jest cieńsze niż zwykle. Po 11 minutach w piekarniku wasza rolada będzie idealna 🙂
Sama rolada jest pyszna! Ciasto nie jest typowo biszkoptowe, jest dużo wilgotniejsze. Krem słodki, ale nie przesadnie. Limonka i borówki – połączenie, do którego wrócę na pewno już w sezonie!
Polecam bardzo!
Ciasto
120 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
3 łyżeczki fioletowej marchwi w proszku
2 łyżki wody
3 jajka
175 g cukru
Przesiewamy mąkę, sól i proszek do pieczenia. Marchew rozpuszczamy w wodzie. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą jasną masę, ok. 10 minut. Następnie zmniejszamy obroty miksera i dodajemy wodę z marchwiowym proszkiem, miksujemy do połączenia. Do masy przesiewamy suche składniki i delikatnie mieszamy szpatułką (w 2-3 turach). Ciasto wylewamy na dużą blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w 175 C, 11-12 minut.
W międzyczasie przygotowujemy ściereczkę porządnie oprószoną cukrem pudrem.
Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, pozwalamy by przestygło kilka minut minuty, następnie wykładamy „do góry nogami” na przygotowaną ściereczkę, delikatnie odrywamy papier i rolujemy razem ze ścierką wzdłuż krótszego boku, zostawiamy aż całkowicie wystygnie (przynajmniej 30 minut).
Krem
300 g mascarpone
125 g mleka skondensowanego słodzonego
skórka z 1 limonki
oraz powidła z borówki amerykańskiej*
*lub inny dżem, frużelinę borówkową
Mascarpone ubijamy kilka minut, powinno zrobić się puszyste. Dodajemy mleko skondensowane, skórkę z limonki i miksujemy do połączenia, nie za długo – ten krem może rozbić się coraz rzadszy przy długim mieszaniu.
Kremem smarujemy rozwinięty biszkopt, na krem dajemy kilka kleksów dżemu. Borówki delikatnie mieszamy z kremem i zwijamy roladę.
Schładzamy w lodówce.
Przed podaniem dekorujemy jadalnymi kwiatami.
Smacznego!
5 komentarzy
Kiedy nowe przepisy, czekam z niecierpliwością.
witam
zainspirował mnie Pani przepis z fioletową marchewka w proszku …gdzie mogę ją kupić ?
chcialabym upiec rolade na urodziny dziecka .pozdrawiam
Kupowałam przez Internet już jakiś czas temu, a stronie suncorefoods 🙂
Wygląda obłędnie! Planuję ją upiec w następnym tygodniu:) Znalazłam proszek z czarnej marchwi na tej stronce, podobno zamiennie nazywa się ją zarówno czarną, jak i fioletową marchwią:)
https://planteon.pl/przyprawy-swiata/suszone-warzywa/czarna-marchew-mielona
Bardzo jestem ciekawa jaki będzie efekt, daj znać! Mam różne doświadczenia z innymi liofilizowanymi proszkami polskiej produkcji, a marchwi jeszcze nie miałam w rękach. Dobrze wiedzieć, że można gdzieś u nas kupić 🙂