Scroll down for English
Na warsztaty z Miso Bakes polowałam od dawna, więc kiedy okazało się, że znowu przyjeżdża do Europy i w dodatku będzie stosunkowo niedaleko od razu chciałam wziąć w nich udział! Kwiaty z kremu to moja najnowsza pasja, kiedy tylko mogę staram się poznawać nowe techniki i ćwiczyć, a że kilka dni temu blog obchodził 3 urodziny miałam świetny pretekst żeby zrobić sobie prezent 🙂
Warsztaty były bardzo intensywne i trwały 3 dni. Poznałam mnóstwo sympatycznych i zakręconych dziewczyn, które zjechały się do Zurychu prawie z całego świata! Już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak skoncentrowana i zmęczona od wyciskania, ale było warto.
Pierwszego dnia kremem na bazie bezy szwajcarskiej dekorowaliśmy babeczki, a kolejne dwa dni przeznaczone były na tort piętrowy z dekoracją z lukru królewskiego. Tort przywiozłam ze sobą do Krakowa i teraz dumnie stoi w mojej pracowni – odważyłam się nawet na trochę inną paletę barw niż zwykle… Jak Wam się podoba?
Poza tortem zabrałam ze sobą spore zapasy serów, czekolad i innych produktów – szykuje się mnóstwo smacznych wpisów!
I wanted to take part in Miso Bakes workshops for a long, long time! When I found out that she’s coming to Europe and will be teaching quite close to Poland I knew that this time I have to be there… Lately I’m kind of obsessed with buttercream flowers, I try to learn new techniques and practise whenever I can – so MisoBakes workshops seemed like a perfect present for myself for blog’s third birthday 🙂
Those 3 days were very intense, I don’t remember the last time I was so concentrated and tired from piping but it was totally worth it. Plus I met some crazy ladies from all over the world!
First day we decorated cupcakes using Swiss meringue buttercream and during the other two days we worked on tiered cake decorated with royal icing flowers. I brought it with me to Krakow (I hope it lasts forever). I decided to use a different color palette – do you like it?
4 komentarze
Piękne, te kwiaty w połączeniu z białym fondantem wyglądają jednocześnie elegancko i dosyć retro:)
Hmmm, a nie myślałaś może, aby poprowadzić kiedyś szkolenie z tworzenia takich dekoracji w Polsce?
Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję, zdecydowanie efekt końcowy wygląda bardzo elegancko, to jeden z moich ulubionych sposobów na dekoracje tortu. Myślałam 🙂 ale mam tyle innych rzeczy go ogarnięcia, że ciężko się za to zabrać… Pozdrawiam!
Jeśli do takiego szkolenia dojdzie to jestem pierwsza w kolejce 😀
Gratuluję niesamowitego bloga ! 🙂
Dziękuję! Będę o Pani pamiętać 🙂