Lubię 8 marca, lubię dostawać kwiaty, lubię sobie samej robić małe prezenty i dawać prezenty innym. Lubię wiedzieć, że to co robię ma sens, lubię się rozwijać, lubię wiosnę i róż, i czerń. Lubię lubić.
I tego Wam dziś życzę, żebyście lubiły!
Dziewczyny wszystkiego najlepszego!
A w ramach rozpieszczania mam absolutnie najlepsze bezy jakie jadłam, białe jak śnieg, delikatne, kruche z miękkim środkiem, i robiącym kosmiczną różnicę dodatkiem prażonych migdałów.
Bezy z prażonymi migdałami jadłam na wakacjach na Gran Canarii, w Tejeda małej wiosce, której cukiernia Dolceria Nublo specjalizuje się migdałowymi słodyczami – bezy były ogromne, kruszyły się w dłoniach, ale były takie pyszne! A bezy chodziły za mną od naszego powrotu… Na dole zdjęcie kwitnącego migdałowca, trafiliśmy tam w sama porę by móc je podziwiać!
Z przepisu wychodzi ok. 12 średnich bez, można je zrobić kilka dni wcześniej dobrze się przechowują.
Składniki
100 g migdałów blanszowanych + garść płatków migdałowych
150 g białek
300 g drobnego cukru
50 g cukru pudru
Migdały prażymy w piekarniku nagrzanym do 180 C, przez ok. 10-12 minut, aż lekko zbrązowieją, studzimy. Płatki prażymy dużo krócej 2-3 minuty.
Białka i drobny cukier umieszczamy w metalowej/szklanej misie i podgrzewamy w kąpieli wodnej, aż cały cukier się rozpuści. Następnie bezę ubijamy na wysokich obrotach miksera, aż całkowicie ostygnie i zrobi się gęsta i błyszcząca. Na końcu przesiewamy do niej cukier puder i miksujemy jeszcze do połączenia. Dodajemy migdały, mieszamy i łyżką nakładamy bezy na blachę wyłożona papierem do pieczenia, posypujemy płatkami migdałowymi i wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Bezy z prażonymi migdałami suszymy w 100 C przez ok. 1 h – 1 h 15 minut, następnie zostawiamy w ciepłym piekarniku na kolejną godzinę – powinny być suche z wierzchu i bez problemu odchodzić od papieru.
Smacznego!
11 komentarzy
Niestety moi drodzy,ale nie macie pojecia o robieniu prawdziwych bez.Zrobiliscie suche paskudztwo a przeciez beza powinna byc wewnatrz meikka i troche ciagnaca.A zeby tak sie stalo,trzeba do skladnikow dodac lyzke octu lub troche maki kukurydzianej a najlepiej jedno i drugie.I wtedy zrozumeicie,jak smakuje prawdziwa beza.
Jaki miły komentarz, to chyba tak na Dzień Kobiet …..
Beza bezie nierówna! Nie zawsze dodaje się ocet i skrobię i gwarantuję, że te nie były suchym paskudztwem – mam świadków 🙂
P.S. Żeby beza była w środku miękka i ciągnaca wcale nie trzeba dodwać ani octu, ani mąki kukurydzianej 😉
Potwierdzam 😉
Cudnie wyglądają te bezy, a że uwielbiam migdały, to bym je zjadła ze smakiem 🙂
Dziękuję Beata! <3
Dziś zrobiłam i beza wyszła przepyszna, cała rodzina się zajada 😀
Cieszę się, że smakowały tak jak nam! 🙂
Przepis genialny (robiłam pierwszy raz) bezy są wspaniałe.
Bardzo się cieszę, to jeden z moich ulubionych!