Te batoniki przygotowałam specjalnie na pewną daleką wyprawę… Szukałam przepisu, na pyszne, zdrowe i dodające energii przekąski (nie musimy chyba dodawać, że również słodkie? 🙂 ), dodatkowo musiały być trwałe i odporne na upały. I takie właśnie są zdrowe batoniki owsiane z bakaliami i masłem orzechowym. Świetnie sprawdzą się na wszelkiego rodzaju wycieczkach, piknikach albo po prostu jako zdrowe drugie śniadanie. Możecie je długo przechowywać (do 14 dni!), a najlepsze jest to, że są naprawdę proste w przygotowaniu…
Lekko zmodyfikowany przepis pochodzi z tej strony.
Składniki na ok. 12-14 batoników:
2 szklanki płatków owsianych (mogą być byskawiczne),
100 g posiekanych orzechów laskowych,
3 łyżki wiórków kokosowych,
1/3 szklanki ziaren słonecznika,
150 g miodu (1/2 szklanki),
75 g masła orzechowego (ok. 1/3 szklanki),
30 g masła lub oleju kokosowego,
łyżka ekstraktu waniliowego,
60 g żurawin,
2 łyżki siemienia lnianego,
70 g rodzynek sułtanek (użyłam tych dużych, żółtych).
Kroimy rodzynki (i żurawiny jeśli są duże) na mniejsze kawałki, odstawiamy.
Piekarnik nagrzewamy do 175ºC.
Płatki owsiane, orzechy i słonecznik równomiernie rozprowadzamy na blasze i prażymy przez 9 minut, następnie dosypujemy wiórki kokosowe i prażymy przez 1-2 minuty (lepiej zostańcie przy piekarniku i obserwujcie, żeby wiórki się nie spaliły). Kiedy wiórki lekko zbrązowieją wyjmujemy blachę z piekarnika, zawartość przesypujemy do dużej miski. Temperaturę obniżamy do 150ºC.
W małym rondelku podgrzewamy miód, masło orzechowe i masło. Mieszamy do uzyskania gładkiej masy, nie powinna być bardzo gorąca – i nie należy doprowadzić jej do wrzenia! Kiedy wszystkie składniki się połączą, zdejmujemy rondel z ognia i dodajemy ekstrakt waniliowy, mieszamy.
Do miski z płatkami dodajemy żurawinę, rodzynki i siemię lniane, a następnie wlewamy masę miodowo-orzechową, dokładnie mieszamy. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (dno i boki) i wyrównujemy. Batoniki przykrywamy papierem i mocno dociskamy rękami. Masa powinna być dobrze ubita, inaczej batoniki będą się kruszyć przy krojeniu. Zdejmujemy papier i pieczemy w 150º C, przez ok 20-30 minut, aż wierzch masy lekko zbrązowieje.
Batoniki wyjmujemy z piekarnika, obciążamy (jeśli macie drugą tej samej wielkości blachę, połóżcie ją na batonikach i obciążcie np. opakowaniem cukru/mąki). Dobre ubicie batoników przed pieczeniem i obciążenie, kiedy będą stygnąć jest bardzo ważne! Dzięki temu będą zwarte, trwałe i unikniecie kruszenia przy krojeniu.
Uwaga – kroimy dopiero, gdy całkowicie wystygną! Im strasze tym lepsze 🙂
Zdrowe batoniki owsiane przechowujemy w zamkniętym pojemniku do 14 dni, można je również mrozić.
Smacznego!
51 komentarzy
na wiosenne wędrówki jak znalazł 🙂
najlepsze! żadne sklepowe słodkości nie mogą się równać z domowymi batonikami 🙂
Zgadzam się! W dodatku nie mają absolutnie żadnych sztucznych dodatków, same pyszne, zdrowe rzeczy – a jak się poczyta skład tych sklepowych to włosy stają dęba…
[…] do rzeczy:) Inspiracją do tego przepisu, z małymi modyfikacjami, stał się przepis z bloga Candy Company – tak naprawdę do ich wykonania możecie użyć ulubionych bakalii, lub tych które zalegają na […]
Bardzo mi miło 🙂 mam nadzięję, że smakowały! Pozdrawiam
jakiego masła orzechowego użyć? Chodzi o nutellę lub tego typu podobne specyfiki?
Chodzi o masło z orzechów ziemnych (dopisałam to przed chwilą w przepisie), ale myślę, że nutella lub inne masło np. z migdałów albo tahini też by się sprawdziło. Pozdrawiam 🙂
Cześć! Jakie wymiary powinna mieć blacha? 🙂
Moja miała 22×18 cm, 20×20 cm też będzie ok.
Kurka, nie mam żadnej o podobnych wymiarach – lepiej wykorzystać większą o wymiarach 20×30, czy dwie małe 20×10? Chyba znam odpowiedź 🙂
Zrobiłabym w dwóch mniejszych i zmniejszyła czas pieczenia o kilka minut 🙂
A co z siemieniem lnianym? W którym momencie powinno się je dodać?
Siemię lniane dodaje się razem z żurawiną i rodzynkami, dopisałam w przepisie.
Proszę powiedzieć czy Pani batoniki wyszły twarde? Moje wyszły i dzieciaki nie dały rady gryżć ;( W smaku są jednak pyszne.
Batoniki są dość zbite i twarde, ale nie, aż tak by nie dało się ich zjeść 🙂 Może były zbyt długo pieczone i zbytnio się skarmelizowały?
Następnym razem spróbuję krócej piec. Dziękuję za odpowiedź.
Witam. Czym by można było zastąpić masło orzechowe? Dziękuję 🙂
Zamiast masła można dać tahini, masło z nerkowców, migdałów i właściwie każde inne orzechowe 🙂
A da się zastąpić czymkolwiek innym oby nie żadnym masłem z orzechów? 😀
Można dać masło kokosowe (nie olej), ewentualnie pominąć i dać trochę więcej masła – ale nie jestem pewna czy wtedy batoniki będą zwarte…
Wszystko spoko, ale zdecydowanie za słodkie… Następnym razem dam o połowę mniej miodu 🙁
Dla mnie słodkość jest ok 🙂 Ale to kwestia gustu, z mniejszą ilością tez wyjdzie. Pozdrawiam!
one są pyyyszne!
ale rzeczywiście muszą poleżeć kilka dni aby zmiękły bo na świeżo to można zęby połamać :D.
Ciesz się, że smakowały! Fakt, są dość twarde, ale nie aż tak 😀 Może się za mocno spiekły? 🙂
Przechowywac w zamkniętym opakowaniu w lodówce czy poza nią?
Można trzymać poza lodówką.
Polecam z płatkami orkiszowymi i migdałami 🙂
I mam pytanie, jest może jakiś sposób żeby czekolada po roztopieniu i oblaniu nią czegoś stawała się z powrotem całkiem twarda? Chciałam tym batonikom zrobić takie „spody” z gorzkiej, ale obawiam się, że będzie mi się to wszystko kleić i topić nawet przy pokojowej temperaturze, wiadomo, w plecaku na słońcu wszystko się roztopi, ale tak normalnie, żeby w miarę się trzymało
te batoniki to jest mistrzostwo świata!
Ja dodałam jeszcze ziarno sezamowe i zastąpiłam część żurawiny oraz rodzynek (zabrakło mi) daktylami. Dosypałam też gorzkie kakao. Nieznacznie zwiększyłam ilość miodu i masła orzechowego. Batoniki wyszły idealne, nadają się do jedzenia zaraz po wystudzeniu. Dla lepszego efektu ugniatanie, przycisnęłam deskę ciężarem własnego ciała:)
Haha ja robiłam dokładnie tak samo – sprasowały się perfekcyjnie! Cieszę się, że przepis si podoba 🙂
Super przepis. Wlasnie robie na wyjazd. W czym je przechowujecie jak wyjeżdżacie i zabieracie ze sobą ?
Ja zapakowałam je do szczelnego pojemnika i bez problemu przetrwały na wyjeździe 🙂 Można też owinąć każdy w papier śniadaniowy i dopiero włożyć do zbiorczego pudełka – wygodniej zabierać je potem na krótsze wycieczki. Dobrze sprasowane batoniki się nie kruszą, także owijanie ich nie jest konieczne.
Dzieki za rade ! Niestety batoniki wyszły bardzo twardeledwo kroiłam je bardzo ostrym nożem. nie wiem czy się nadadzą do jedzenia , poczekam trochę może same zmiękną ?
Batoniki są dość twarde, ale tak, że dają się spokojnie zjeść – możliwe, że Twoje były zbyt długo pieczone lub temp. piekarnika była za duża. Zmiękną minimalnie.
Chciałam tylko dodać ze moje wyszły mega twarde, nie do pogryzienia ale po 2-3 dniach zrobiły się ok i wszystkie zostały zjedzone podczas wyjazdu super przepis. Planuje zrobić znowu
Super – bardzo się cieszę! To są batoniki, które przeżyją wszystko 😉
A czym innym można je obciążyć zaraz po upieczeniu?
Właściwie cokolwiek, tylko proszę pamiętać żeby obciążenie było równomierne – czyli najlepsze płaskie przedmioty np. książka (tylko pod najlepiej posłużyć papier do pieczenia)
Witam. Zastanawiam się czy zrobić je sobie do szkoły. Bardzo zaciekawił mnie ten przepis ^^. Jednak mam jedno pytanko – mogę pominąć ekstrakt waniliowy? Nie posiadam takiego niestety. Smak się bez niego zmieni czy też będzie ok? Pozdrawiam! 🙂
Tak, można bez ekstraktu – albo zamiast można dać ziarenka wanilii. Ekstrakt delikatnie podbija smak, ale bez niego batonik tez są pyszne 🙂
Ile mają kcal liczyłaś może?
Nie, z tym przeliczaniem kalorii to nie jest taka prosta sprawa, jak dla mnie nie ma sensu tego robić samodzielnie zwłaszcza jeśli mamy złożony zestaw produktów i obróbkę termiczną – wynik nie jest do końca wiarygodny. Założyłabym, że mają podobną wartość kaloryczną do zdrowych batoników owsianych (takich bez syropu glukozowego w składzie) – na 100 g 🙂
Ja zrobiłam polewę z masła i miodu trochę soku z limonki wymieszałam ulozylam, scisnelam, później zrobilam kąpiel czekoladzie wysmarowalam przykryłam papierem do pieczenia i stygnie wszystko razem 🙂
Witam serdecznie
Batoniki wyglądają przepysznie i widzę, że są bardzo chwalone. Chciałabym zapytać od czego zależy jak długo ciastka/batoniki mogą być przechowywane ?
Zależy mi bardzo, żeby mogły wytrzymać jak najdłużej. Czy takie batoniki mogą się zepsuć po 2/3 tygodniach?
Batoniki są pyszne!!!
dodałam mniej miodu- 130 g- REWELACJA!
Bardzo się cieszę 🙂
Czym można zastąpić masło lub olej kokosowy ?
Świetny przepis! Batoniki wyszły przepyszne
One są przepyszne! Najlepsze batoniki jakie robiłam 🙂
A siemię mieline czy ziarna?
Ciekawe czy po takim czasie ktoś mi jeszcze odpowie 🙂
Siemię ma być w ziarnach 🙂
W życiu nie jadłam lepszych. Piekę od trzech lat. Blaszka wystarcza z ledwością na tydzień. Każda osoba którą poczęstuję jest wniebowzięta ! Próbowałam z mniejszą ilością miodu, ale kruszyły się, więc pozostaję wierna proporcjom. Nie wiem czy kiedykolwiek mi się znudzą…:)