Pączki z topinamburem, francuskie beignets czyli właściwie pączusie. Dodatek topinamburu sprawia, że są trochę bardziej wilgotne, mają też ciekawy aromat i posmak. Kropką nad „i” jest pikantna posypka z cukru pudru z imbirem i skórką cytrynową. Trochę się oszukuję, że pączki w tej wersji są zdrowsze 🙂
Topinambur jest bardzo uniwersalny, na blogu znajdziecie też zdrowe ciasto z jego dodatkiem i pewno pojawi się jeszcze nie jeden raz na blogu w deserowej wersji.
Pączki z topinamburem trzeba zjeść na świeżo, kiedy są chrupkie i jeszcze lekko ciepłe – wtedy są najlepsze!
Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki na ok. 25 małych pączków
Ciasto
ok. 200 g topinamburu (150 g pure)
200 ml wody
60 g masła
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
szczypta soli
150 g mąki
2 jajka
tłuszcz do smażenia
Topinambur gotujemy lub pieczemy do miękkości, obieramy ze skórki i miksujemy na gładkie pure (potrzebne jest 150 g pure), studzimy.
Wodę, masło gałkę i sól podgrzewamy w średnim rondlu, kiedy zacznie się gotować dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy. Podgrzewamy cały czas mieszając aż masa zacznie odchodzić od ścianek garnka – wtedy zdejmujemy z palnika i mieszamy z pure z topinamburu. Odkładamy na chwilę, aż ciasto trochę przestygnie i dodajemy jajka, miksując do uzyskania gładkiego ciasta (można też wymieszać ciasto rękami, jest dość lepkie).
Tłuszcz rozgrzewamy do 180 C. Łyżeczką formujemy kulki i smażymy pączki na złoty kolor z obu stron.
Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku kuchennym, a kiedy przestygną obtaczamy w cukrze pudrze.
Do obtoczenia
100 g cukru pudru
3/4 – 1 łyżeczka imbiru (do smaku)
skórka starta z 1/2 cytryny
Cukier puder i imbir przesiewamy przez sitko i mieszamy ze skórką cytrynową.
Pączki z topinamburem zjadamy na świeżo 🙂
Smacznego!
2 komentarze
fantastyczne
Dzięki 🙂