Przyznaję – zawładnęła mną faza na bezy. Mam nadzieję że wybaczycie kolejny bezowy przepis, ale bezowy tort bazyliowy z truskawkami to deser, koło którego nie można przejść obojętnie…
Dla wszystkich, którzy bazylię jedli do tej pory tylko w pesto albo sałatkach apeluję by jak najszybciej spróbowali jej na słodko 🙂 Więcej przepisów znajdziecie tu. Krem bazyliowy jest mało słodki, bardzo aromatyczny, ma lekki posmak goryczki – wspaniale pasuje do bezy i truskawek, a całość nie jest przesadnie słodka i ciężka.
Blat, którego użyłam do stylizacji ma swoją historię 🙂 Ostatni długi weekend spędziliśmy na północy. Blat, porysowany kredkami, trochę pokiereszowany leżał przy śmietniku w samym centrum Gdańska – nie mogłam mu się oprzeć… Żadna wycieczka nie jest kompletna, jeśli nie przywieziemy czegoś ze sobą. Poza blatem na giełdzie w Pruszczu Gdańskim wypatrzyłam kilka perełek – m.in. czajnik ze zdjęcia – cudny prawda?
Dziś dzień Ojca – pamiętacie? Myślę, że każdy tata ucieszy się z takiego słodkiego prezentu 🙂
Beza
180 g białek
240 g drobnego cukru
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
Na papierze do pieczenia rysujemy 2 kręgi o średnicy ok. 18-20 cm i wykładamy nim dużą blachę. Piekarnik nagrzewamy do 160 C.
Białka ubijamy do uzyskania średnio sztywnej piany. Następnie łyżka po łyżce dodajemy cukier cały czas ubijając, miksujemy bezę jeszcze kilka-kilkanaście minut, aż będzie sztywna, lśniąca i cały cukier rozpuści się w białkach. Na końcu dodajemy ocet i przesianą skrobię i ubijamy jeszcze 1-2 minuty.
Bezę przekładamy na blachę, łyżką delikatnie formujemy 2 dyski, wkładamy do piekarnika i natychmiast zmniejszamy temperaturę do 125 C. Bezę suszymy ok. 1 h 40 minut, po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy ją w środku jeszcze na ok. 2-3 h (można na całą noc).
Krem bazyliowy z limonką
3 krzaczki bazylii (ok. 100 g)
sok z 2 małych limonek
skórka z 1 limonki
2-3 łyżki cukru pudru
250 g mascarpone
oraz ok. 500 g truskawek
Bazylię (łodyżki i liście) grubo siekamy i miksujemy razem ze sokiem i skórką z limonki, cukrem pudrem na możliwie jak najgładszą masę. Mieszamy z 1/2 mascarpone, dodajemy pozostały serek i ubijamy do uzyskania gładkiego kremu – nie za długo, żeby krem się nie zważył.
Złożenie
Na pierwszy blat bezowy wykładamy cały krem (można odłożyć niewielką ilość do dekoracji), truskawki kroimy z grube plasterki i układamy na kremie, przykrywamy drugim blatem i dekorujemy.
Zjadamy od razu!
Smacznego 🙂
10 komentarzy
Cudowny!
dzięki 🙂
Krem za chiny nie chce zrobić się gęsty 🙁 wodnisty 🙁 zbyt duże limonki , wodnista bazylia ? Jak poradzić sobie z wodnistym kremem?
Pewnie za duża limonka, albo umyłaś bazylię i nie była dobrze osuszona? Jeszcze jedna opcja to rzadki mascarpone – mój był naprawdę gęsty. Krem najlepiej zagęścić żelatyną ok. 3/4 max 1 łyżeczka (w zależności tego jak bardzo jest rzadki) namocz w niewielkiej ilości zimnej wody, jak napęcznienie rozpuść w większej miseczce z zimną wodą i zmieszaj z kremem, na chwilę do lodówki i jak zacznie tężeć można dawać na bezę.
Czy truskawki można zastąpić innymi owocami?
Truskawki najbardziej pasują w tej kombinacji smakowej, można ewentualnie zastąpić je malinami. Pozdrawiam!
Zrobiłam, ale mi niestety nie wyszła tak pięknie biała jak u Ciebie a dość ciemna – czy to możliwe, że była przesuszona? Ściśle trzymałam się receptury 🙁
To kwestia piekarnika – każdy trochę inaczej piecze, następnym razem można zmniejszyć temp. o 10-15C i obserwować bezę, można też minimalnie skrócić czas suszenia… Moja beza też nie była idealnie biała. Pozdrawiam!
Torcik cudowny i mega pyszny :-).
Zrobiłam go już dwukrotnie ale z małą modyfikacją. Do mascarpone dodałam trochę ubitej śmietany. I po kilku godzinach torcik stał się troszkę wodnisty. Czy to zasługa tej śmietany czy może limonki? Czy z samym mascarpone wytrzyma kilka godzin między przygotowaniem a serwiwaniem? Dziękuję i pozdrawiam
Zdjęcia tak cudowne kolorystycznie że aż chce się jeść i jeść. Od razu wzięłam się za pieczenie. I ten bazyliowy krem… Niestety nie wiem jakim cudem beza może się nie spalić siedząc półtorej godziny w temp. 150-125 st. C. Proszę zdradzić sekret. To na pewno nie kwestia piekarnika bo co tem. to temp.
beba