Bolo de mel to tradycyjny piernik wypiekany na Maderze, podobno jeden z jej najstarszych deserów. Jeśli ktoś z Was odwiedził to niesamowite miejsce pewnie zauważył stosy tych mniejszych i większych okrągłych ciast w każdym markecie czy sklepie z pamiątkami. Bolo de mel przygotowuje się z użyciem melasy z trzciny cukrowej (a nie miodu) czyli mel de cana – co znaczy po portu miód trzcinowy. Poza winami Madera słynie z trzciny cukrowej i wytwarzanych z niej melasy czy np. rumu i bimbru.
Bolo de mel wypieka się tradycyjnie 8 grudnia, podobno tylko upieczony w ten dzień jest dobry 🙂 Dzięki dodatkowi melasy ciasto można bardzo długo przechowywać (czytałam o 5 latach!). Ciasto jest nieodłącznym bożonarodzeniowym smakołykiem w domach mieszkańców Madery, często piecze się jego większą ilość na cały rok. Inną tradycją jest to, że ciasta nie kroi się nożem, tylko odrywa kawałki rękami.
Najpopularniejszy przepis jaki znalazłam wykorzystywał ciasto chlebowe (może chodziło o zakwas, nie dało mi się ustalić), ale ponieważ nie jest to popularny składnik zdecydowałam się wykorzystać przepis ze zwykłymi drożdżami. Dodatkowo do ciasta dodaje się sodę do pieczenia, zaintrygowało mnie to 🙂
Bolo de mel jest naprawdę pyszny, wygląda na to, że włączę go do stałego świątecznego menu 🙂 Ciasto rozpływa się w ustach, jest miękkie, delikatne i jednocześnie zwarte. Aromatyczne i inne niż pierniki jakie jadłam do tej pory. Nieskromnie przyznam, że lepsze niż te kupne…
Ciasto próbowałam ok. 1,5 tygodnia po upieczeniu i było bardzo dobre, więc jeśli upieczecie je z poślizgiem nic się nie stanie!
Ten wpis bierze udział w konkursie Zblogowani.pl i Olympus – Fotografuj! Aparat jest jak moja trzecia ręka, choć ciągle szukam sprzętu idealnego 🙂 Wszędzie widzę malownicze kadry, w myślach planuję kolejne sesje zdjęciowe – jestem bardzo ciekawa jakie możliwości dałby mi aparat Olympus E-PL8, dlatego trzymajcie kciuki! 🙂
Zmodyfikowany przepis pochodzi z tej strony.
Składniki na formę 23-24 cm lub 2 mniejsze chlebki 16 cm, albo 4 małe 12 cm.
Ciasto
50 g rodzynków
50 g posiekanych orzechów włoskich
50 g posiekanych migdałów
310 g mąki
1 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego anyżu
225 g miękkiego masła
40 g smalcu
150 g drobnego brązowego cukru
2 małe jajka
7 g suchych drożdży (1 paczka) lub 25 g świeżych, zmieszanych z 1/4 szkl. letniej wody
200 g melasy z trzciny cukrowej
kilka blanszowanych migdałów do dekoracji
ok. 60 -120 ml słodkiego wina Madera lub Porto
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Bakalie mieszamy z 1/2 szkl. mąki, odkładamy. Resztę maki przesiewamy z przyprawami i sodą i odkładamy.
Masło ucieramy ze smalcem i cukrem na puszystą masę, dodajemy po 1 jajku, miksując po każdym dodaniu. Do masy wlewamy drożdże rozpuszczone w letniej wodzie i mieszamy. Następnie dodajemy na przemian w 2-3 partiach mąkę z przyprawami i melasę. Na końcu ciasto łączymy z bakaliami.
Ciasto przekładamy do miski natłuszczonej olejem, przykrywamy ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce na o. 1,5 h – urośnie mało, nie jak zwykłe ciasto drożdżowe, ale jego konsystencja zrobi się lżejsza i „gąbczasta”. Po tym czasie ciasto krótko zarabiamy (jest dość luźne i klejące), przekładamy do foremki lub foremek wyłożonych papierem do pieczenia (dno) natłuszczonych i wysypanych mąką (boki). Ponownie odkładamy na ok. 1,5 -2 h do wyrośnięcia (ciasto znowu wyrośnie bardzo mało).
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 165 C, duże ciasto ok. 35-40 minut, mniejsze ok. 25-30 minut, do suchego patyczka.
Po ostudzeniu smarujemy winem (z każdej strony), odkładamy na kilka minut, żeby trochę obeschło, zawijamy w folię spożywczą i odkładamy do lodówki lub chłodnego miejsca (można je też zamrozić). Przed podaniem ponownie smarujemy ciasto winem.
Bolo de mel dekoruje się z wierzchu blanszowanymi migdałami lub innymi bakaliami – można to zrobić przed pieczeniem lub zaraz po wyjęciu ciasta z piekarnika, kiedy jest jeszcze miękkie (ja dekorowałam przed pieczeniem, ale sporo migdałów się zapadło…)
Smacznego!
10 komentarzy
Zdjęcia przepiękne! życzę powodzenia w konkursie 🙂
gdybym tylko miała wino upiekłabym je od razu 🙂
Witam! Czy melasę z trzciny cukrowej można zastąpić np. miodem? Lub ewentualnie czym zastąpić?
Niestety w tym cieście trzeba użyć melasy, to jeden z podstawowych składników ciasta. Melasę można kupić w sklepach ze zdrową żywnością i większości większych supermarketów. Pozdrawiam!
Jeśli chcesz upiec ten piernik, to melasy niczym nie zastąpisz. Jak chcesz zastąpić, to użyj miodu, ale wtedy to już będzie zupełnie inne ciasto.
Dokładnie, akurat tutaj melasa to podstawa!
Podjęłam wyzwanie i zrobiłam go na Wigilię,rodzinie bardzo smakował, byli zdziwieni, że jest bez dodatku kakao ale stwierdzili,że wykwintny. Piernik rzeczywiście bardzo aromatyczny,ciasto delikatne i w żadnym wypadku nie jest suche. Warto było; ) dzięki za przepis!
Wygląda cudnie! Cieszę się, że smakował – ja bardzo lubię to ciasto za zupełnie inną „fakturę” niż jak w piernikach jakie piekłam do tej pory, to coś innego 🙂
Bylam na Maderze w styczniu tego roku. Załapałam się jeszcze ne przepiękną iluminację Funchal i na bolo de mel na każdym kroku. One chyba są dostępne cały rok, ale w okolicach Bożego Narodzenia jest więcej. Bardzo, ale to bardzo nam to ciasto smakowało. Wypróbuję Twój przepis, chociaż nie dam rady zrobić ciasta 8 grudnia
Dzisiaj zabieram się za moje Bolo de Mel po raz pierwszy. Trzymajcie kciuki. Zdjęcia bardzo smaczne mam nadzieje, ze wygrałaś. Pozdrawiam, Mariola
Do Bożego Narodzenia jeszcze daleko, ale już bym zjadła kawałek… Niezwykły przepis!