Scroll down for English
Jeśli przeczytaliście już artykuł o jesiennych superfoods to pewnie nie muszę Was zachęcać do eksperymentowania z czarnym bzem 🙂 Więc co powiecie na ciepłe słodkie bułeczki śniadaniowe w 30 minut? A może macie ochotę na szybkie ciastko na podwieczorek? W obu przypadkach upieczcie sobie scones z czarnym bzem, cytryną i tymiankiem. Do bułeczek idealnie pasuje dżem z czarnego bzu i jabłek.
Scones to typowo amerykańsko – brytyjskie bułeczki, pieczone są z dość dużym dodatkiem proszku do pieczenia lub sody (ale pomimo moich obaw smak spulchniaczy nie jest mocny i nie przeszkadza). W Stanach do bułeczek dodaje się świeże lub mrożone owoce, bakalie, czekoladę, natomiast angielskie scones pieczone są z mniejszą ilością tłuszczu i bez dodatków (co najwyżej z rodzynkami lub suszoną porzeczką), są też mniej słodkie niż wersja zza oceanu.
Moje wyszły chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku, z lekkim aromatem cytrynowo-tymiankowym, delikatne w smaku. Zdecydowanie najlepsze zaraz po upieczeniu, a że ilość bułeczek z przepisu nie jest duża znikną w mgnieniu oka! Na drugi dzień też, są pyszne chociaż już nie chrupiące. Upiekłam podwójną porcję eksperymentując z przepisem i dzięki temu miałam okazję sie o tym przekonać, powiem więcej, po zastanowieniu chyba jednak wolę je następnego dnia… 🙂 Zamiast bzu możecie oczywiście użyć dowolnych owoców, także mrożonych… Podajcie je z twarożkiem i dżemem – najlepiej z czarnego bzu PYCHA! Przekonałam Was? Więc do kuchni! 🙂
Zmodyfikowałam przepis znaleziony w Internecie, nie udało mi się jednak ustalić jego oryginalnego źródła.
Składniki na ok. 12 mniejszych lub 8 większych bułeczek:
280 g mąki (2 szklanki),
80 g cukru (1/3 szklanki + 1 łyżka),
1 łyżka proszku do pieczenia,
szczypta soli,
skórka z 1 cytryny,
1 łyżeczka posiekanego tymianku cytrynowego,
130 g zimnego masła,
1 jajko,
120 g kwaśnej śmietany 12% (1/2 szklanki),
3/4 szklanki owoców czarnego bzu lub innych (mogą być mrożone)
oraz mleko do smarowania i cuker do posypania scones.
Mąkę, cukier, sól, proszek mieszamy dokładnie trzepaczką. Do suchych składników dodajemy masło pokrojone w kostkę i zarabiamy jak kruche ciasto, aż będzie miało konsystencję sypkiego piasku (kilka większych kawałków masła jest OK). Najlepiej zrobić to przy pomocy malaksera, ewentualnie przyrządu do zarabiania kruchego ciasta lub dwoma widelcami – ważne by nie ogrzać masła dłońmi. Jajko mieszamy ze śmietaną, skórką i tymiankiem i dodajemy do ciasta, łaczymy ze sobą suche i mokre składniki – tylko nie przesadźcie z mieszaniem, bo bułeczki nie będą puszyste. Ciasto będzie mocno lepiące. Robiłam je na kilka sposóbów i najlepiej wychodzi zarobione malakserem.
Do ciasta dodajemy czarny bez, przekładamy na powierzchnię roboczą lekko posypaną mąką. Formujemy placek i dzielimy ciasto nożem na 8 większych bułeczek lub formujemy 2 placki i dzielimy je na 6 części każdy (ciasto bedzie lepiące i może się też kruszyć, to normalne). Możecie też wyciąć z ciasta okrągłe bułeczki, używając oprószonej mąką foremki.
Scones przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, smarujemy mlekiem i posypujemy cukrem.
Pieczemy 5 minut w 220ºC, a następnie zmniejszamy temperaturę do 200ºC i pieczemy jeszcze ok. 10 minut, aż będą ładnie zarumienione z wierzchu. Po ostygnięciu możecie bułeczki dodatkowo polukrować (ale uważam, że nie ma takiej potzreby). Najlepsze są jeszcze ciepłe, podane z dżemem i słodkim serkiem twarogowym.
Smacznego!
I suppose that, if you have already tried some elderberry baked goods, I don’t need to convince you to bake elderberry scones, Do I? If you’re not familiar with elderberry you’ll for sure familiar with scones. And I’m pretty sure you like them, right? I tried them for the first time not long ago and although I prefer savory breakfast I can make an exception for scones (oh and maybe pancakes!).
I really like to eat them warm, when they are deliciously crumbly on the outside and moist on the inside (but after consideration they are even better the next day). There are very good chances you won’t have any leftovers to find out! It’s great that in less than 30 minutes you can have them on your table… Sometimes it’s worth to get out of bed earlier and make them on a Saturday or Sunday morning… I just wish that someone could bake them for me just this one time (my husband is not that into baking sweets… Unfortunately).
Before writing this post I made a little research and tried a few scone recipes but this one was the best, although it took me 3 batches to bake the perfect ones. I discovered that making scones in a food processor works best for me, but it’s up to you – you can make the dough by hand or any other way! Just try not to warm the butter with your hands and don’t overwork the dough. I baked mine with elderberry to give them an original twist. Addition of lemon zest and thyme worked great! Scones are full of flavors, with the delicious crunchiness of elderberry seeds (It’s one of the things I looove about elderberry!).
I have modified the recipe but I could not determine the original source for this one.
Ingredients
2 cups all purpose flour (280 g),
1/3 cup sugar + 1 tbsp sugar (80 g),
1 tbsp baking powder,
1/4 tsp salt,
zest from 1 lemon,
1 tsp chopped thyme,
1 stick cold butter, diced,
1 egg,
1/2 cup sour cream (120 g),
3/4 cup elderberry
and some milk for brushing and sugar for sprinkling.
Preheat oven to 420 F. Line baking sheet with parchment paper.
Mix sour cream, egg, lemon zest and thyme and set aside. Whisk flour, sugar and baking powder. In a bowl of your food processor blend flour mixture and butter. Dough will look crumbly but that’s OK, ad sour cream mixture and mix until dough comes together. Gently fold in elderberry (it’s best to do it by hand).
Turn dough out onto lightly floured surface and knead into a 8-inch disc. Dough is moist and a bit crumbly at the same time. If yours is too wet sprinkle it with some additional flour. Cut the disc into 8 parts. You can also make two discs and cut them into 6 wedges each (I prefer smaller scones so I made 12 instead of 8).
Transfer your scones to the baking sheet and using a pastry brush wet them with milk and sprinkle with sugar.
Bake in 420 F for first 5 minutes then reduce the temperature to 400 F and bake for another 10 minutes until scones are light golden color.
They are best served with elderberry jam!
14 komentarzy
Jak one cudownie wyglądają. 🙂 Uświadomiłaś mi (boleśnie), że wieki już nie robiłam scones. Trzeba będzie to nadrobić, bez dwóch zdań. Bez to dosyć niezwykły dodatek, ale niezwykle kojarzy mi się z jesienią – więc jest jak najbardziej na miejscu.
PS: cudowne zdjęcia!
Ja niedawno odkryłam je na nowo, wcześniej nie byłam fanką, ale to pewnie kwestia przepisu. A bez jak się okazuje nadaje się do wszystkiego, tylko trzeba się wysilić żeby go zdobyć 🙂 pozdrawiam i dzięki!
Ależ bym takie zjadła na śniadanie!:)
I am a complete scone addict and these look great! Love the lemon and thyme together!
These elderberry scones look amazing! I can’t find them easily here in Spain 🙁 Beautiful photos too!
Thank you 🙂 It’s a shame, here in Poland it grows everywhere, so I got plenty to experiment with…
z czarnym bzem, powiadasz? no, to chyba wproszę się na takie śniadanie 🙂
Zapraszam 🙂 W zamian poproszę zapiekaną owsiankę śliwkową!
I’ve always liked the idea of berries and herbs in bread, but I’ve never tried it. I think I shall start with this recipe. 🙂
Give them a try Christine! I use a lot of herbs in my baking and it’s a perfect combination 🙂
These looks delicious – perfect for a lovely weekend breakfast 🙂
You bet! I just wish someone could make them for me once… I hate getting up early to make breakfast… 🙂
Wyglądają obłędnie! Siostra namówiła mnie właśnie na wypróbowanie tego przepisu obowiązkowo 🙂
Dziękuję 🙂 Nie pożałujecie, ja robiłam je już ze 4 razy (na szczęście zamroziłam trochę bzu…), są super!