Dziś w menu są czekoladowe ptysie z kruszonką. Kruszonka na wierzchu jest boska, ten kto ją wymyślił powinien dostać Nobla 🙂 Do tego aksamitny czekoladowy krem i waniliowa śmietanka, mimo tych wszystkich dobroci ptysie nie są przesadnie słodkie… Ciężko poprzestać na jednym!
Ptysie robi się dość szybko – będą pyszną alternatywą dla pączków na jutro… OK, nie alternatywą bo przecież w tłusty czwartek pączka trzeba zjeść, ale takiego ptysia też można!
Ptysie można upiec dzień wcześniej, choć najlepsze są napełnione i zjedzone tego samego dnia.
Pozowanie sobie do zdjęć to całkiem zabawna sprawa, choć trochę niebezpieczna. Mam pilota, ale przyzwyczaiłam się do używania samowyzwalacza, więc traktuję bieganie między aparatem a aranżacją jako ćwiczenia, starając się przy tym nie skręcić nogi na śliskiej podłodze w mojej pracowni. Dzisiejszy wynik to ja – podłoga 1:0 🙂
Zainspirował mnie ten przepis.
Składniki na ok. 16 dużych ptysi.
Ciasto parzone
90 ml wody
90 ml mleka
75 g masła
szczypta soli
łyżeczka cukru
95 g mąki
3 duże jajka (lub 4 mniejsze)
Pierwsze 5 składników (woda, mleko,masło, sól i cukier) podgrzewamy w średniej wielkości rondelku, doprowadzamy do zagotowania i gotujemy ok. 2 minuty. Następnie zdejmujemy rondel z panika i wsypujemy całą mąkę, dokładnie mieszamy i ponownie stawiamy garnek na palniku, podgrzewamy ciasto cały czas mieszając, aż będzie odchodziło od ścian garnka i zrobi się delikatnie lśniące (kilka minut).
Ciasto przekładamy do miski i odkładamy na 10 minut, żeby trochę przestygło. Dodajemy 2 jajka, dokładnie miksujemy. Ostatnie jajko dodajemy na kilka rat sprawdzając konsystencję ciasta – rozciągnięte między dwoma palcami powinno tworzyć szpic, który od razu opada, jeśli tak się nie dzieje ciasto jest za gęste, trzeba dodać jeszcze trochę jajka. Na tym filmiku widać o co chodzi 🙂
Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy ok. 4-4,5 cm ptysie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, w sporych odstępach. Na każdym ptysiu układamy krążek kruszonki.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 210 C przez 10 minut, następnie obniżamy temperaturę do 175 C i pieczemy kolejne 15 minut. Ptysie muszą się porządnie zarumienić, jeśli wyjmiecie je za szybko zapadną się podczas stygnięcia. Wyłączamy piekarnik i zostawiamy nim ptysie na ok. 5-7 minut, po tym czasie wyjmujemy i całkowicie studzimy.
Przekrawamy ostrym nożem i napełniamy kremami.
Kruszonka
75 g miękkiego masła
80 g brązowego cukru
80 g mąki
Wszystkie składniki miksujemy, lub mieszamy łyżką do uzyskania gładkiego ciasta. Kruszonkę wałkujemy między 2 arkuszami papieru do pieczenia na grubość ok 3-4 mm i chłodzimy w lodówce. Okrągłą foremką o średnicy ok 3 cm wycinamy kółka kruszonki (możecie to zrobić wcześniej lub zaraz przed nałożeniem na ptysie).
Krem czekoladowy
150 g gorzkiej czekolady
3 żółtka
30 g drobnego cukru
200 g mleczka kokosowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
100 g śmietanki kremówki 36 %
Czekoladę siekamy w drobną kostkę i odkładamy.
W misce ucieramy żółtka z cukrem na jasną i puszystą masę, w międzyczasie doprowadzamy do wrzenia mleczko i powoli zalewamy nim kogiel-mogiel, cały czas miksując. Masę jajeczną przekładamy z powrotem do rondla i podgrzewamy na małym ogniu ciągle mieszając, aż osiągnie 82 C (ok. 10 minut, masa zauważalnie zgęstnieje).
Masą wlewamy do czekolady w 2-3 turach, dodajemy ekstrakt i mieszamy, aż powstanie gładki krem. Krem przykrywamy folią spożywczą, kiedy całkiem ostygnie (można włożyć do lodówki na 30 minut) mieszamy z ubitą śmietanką i napełniamy ptysie.
Krem waniliowy
600 ml śmietanki 36 %
150 g mascarpone
ziarenka z 1 laski wanilii
1-2 łyżki cukru pudru
Wszystkie składniki miksujemy do uzyskania puszystego kremu. Wyciskamy na czekoladowy krem, przykrywamy górą ptysia. Przed podaniem oprószamy cukrem pudrem.
Smacznego!
29 komentarzy
Mam pytanie dotyczace ciasta na ptysie. Gotowe, po upieczeniu sa fajnie kruche jednak juz po paru godzinach rabia sie z nich troche kluchy… za pierwszym razem myslalam ze krem jest za dlugo i rozmiekcza ciasto, ale za drugim podejscie krem dodalam dopiero drugiego dnia, a juz wtedy ptysie byly miekawe mimo ze przelezaly puste cala noc… czy tak powinno byc? Czy moze powinny zachhowywac swoja 100% kruchosc przez caly czas?
Ptysie musiały by za mało wypieczone, nie powinny się same z siebie robić „kluchowate”. Dobrze dopieczone i przechowywane w szczelnym pojemniku, utrzymują kruchość przynajmniej 1-2 dni. Po dodaniu kremu trochę miękną, ale też nie za bardzo. Proponuje piec dłużej, lepiej, przesadzić w tą stronę niż ich nie dopiec. Pozdrawiam!
Ptysie upiekłam na uroczystość rodzinną cieszyły się wielką popularnością i były bardzo dobre .Ale z pierwszej porcji zrobiłam za duże i opadły w piekarniku ale za drugim razem było . OK
Też robiłam dwa podejścia, pierwsza partia była wielkościowo ok, ale za krótko się piekła i też opadły – trzeba wyczuć odpowiedni moment i wielkość 🙂 Cieszę się, że smakowały!
Zrobiłam z połowy przepisu, wyszło osiem ogromnych, są takie pyszne że zjadlam już dwa opadnięte, jeszcze lekko ciepłe bez żadnego kremu 🙂 Dzięki za inspirację!
Cześć! Zrobiłam już trzy podejścia do ptysi. Pierwsze wyszły jak z obrazka, drugie – katastrofa – wszystkie opadły, trzecie część opadła, część była poprawna, mimo, że robione z jednego ciasta. Jak sądzisz, jaka może być przyczyna? Konsystencja była dobra, jak na filmiku, wyciskałam rękawem stożki, nie ślimaczki. Czy może mieć na to wpływ np. grubość kruszonki? Że np za gruba je przydusza? A jak zapatrujesz się na uchylanie piekarnika? Gdzieś wyczytałam, że dobrze jest na sekundę uchylić piekarnik podczas pieczenia, żeby wypuścić parę, wtedy nie opadną. No ale brzmi mi to jak jakieś zabobonne czarymary. Jutro robię czwartą próbę…
Może być kilka powodów, kwestia piekarnika – nierówo grzeje, kruszonka za gruba, ale najcześciej opadają jak za wcześnie się je wyjmie z piekarnika, muszą być naprawdę porządnie zarumienione. Ja nigdy nie otwieram drzwiczek, może przy super szczelnym piekarniku ma to sens, ale nie przekonuje mnie ta metoda
Udało się! Co zmieniłam – po pierwsze, masło roztopiłam wcześniej i dodałam do gorącej wody, żeby ta nie parowała za długo, po drugie, jajka rozbełtane, wlewałam jedno po drugim porządnie przemiksowując ciasto do uzyskania soft peaksów. Temperaturę ustawiłam na 220 i piekłam przez 15min (to akurat moja fobia), a następnie 180 przez 10min. No i wyszło! Dziękuję ❤️
Super, bardzo się cieszę – wiem jaka to satysfakcja jak się człowiek uprze i w końcu się uda 🙂
Dzień dobry 😉
Czy ptysie bez nadzienia mogę zamrozić dwa miesiące przed przyjęciem ?
Witam serdecznie. Proszę o szybką podpowiedz. chciałabym zrobić krem z pastą pistacjową bo dostałam w prezencie??? podpowie Pani jak to zrobić?
Można zrobić krem maślany russel czyli z całych jaj, cukru i masła i dodać do niego pastę, prostszy sposób to krem na bazie mascarpone i śmietanki (proporcje 1:1) i pasta lub ganache z białej czekolady i pasty pistacjowej (proporcje czekolady do śmietany 2:1) – tylko ganache należy zrobić przynajmniej 24 h wcześniej, żeby zdążył zgęstnieć.
Serdecznie dziękuje. Zainteresował mnie przepis na Paris Brest i chciałam podpytać fachowca bo pikę z Pani przepisów i zawsze jest pysznie. Tam chyba jest masa z masa jak sie nie mylę??? Czy bedzie za ciężkie Jeszcze raz dziękuje Magda
Tak, w Paris Brest robi się krem budyniowy (Crème pâtissière) z masłem i dodatkiem pasty/praliny orzechowej. Jak dla mnie nie jest za ciężki, dodatek orzechów i połączenie z lekkim ciastem ptysiowym, sprawia, że całość jest dobrze wyważona 🙂
Bardzo dziękuje ze znalazła Pani chwile na odpowiedz. Wesołych Świat
Wesołych Świąt!
Dzień dobry, chciałabym podziękować za kolejny wspaniały przepis:) Na Święta zagościł na moim stole sernik królewski z muscovado- genialny! 🙂
Przepiękna patera, gdzie można taką kupić?
Zrobiłam już dwa podejścia do tych ptysi i za każdym razem większość z nich nie ma spodu tzn. wypieka się piękna górka ale bez spodu. Co robię nie tak?
Witam. Czy można takie kremy zrobić do ptysi na slodki stół? Czy kremy mogą stać kilka godzin w temperaturze pokojowej ??
Dzień dobry, czy można przygotować masę dzień wcześniej, przechowywać w lodówce i przełożyć następnego dnia rano? Pozdrawiam
Teoretycznie tak – ale wszystkie masy zawierające ubitą śmietanką na tym tracą (przy przekładaniu/nakładaniu robią się mniej puszyste, a jeśli śmietana była b. mocno ubitą mogą się zwarzyć – trzeba uważać)
Raz już zrobilam i wyszły:) Środek zmieniłam na żelkę malinową i krem wanilinowy.
Mam jeszcze pytanie. Jak dlugo można przechowywać ptysie bez nadziewania i w jaki sposób?
Czy ptysie wyjdą również z mąki bezglutenowej?
Przepyszne! Pięknie prezentują się na stole : )
Witam, czym można zastąpić mleko kokosowe?? Dziękuję
Podpinam się pod pytanie
Można użyć śmietanki kremówki 30%.
To już mistrzostwo cukiernictwa. Mogę tylko z radością popatrzeć 🙂