Tort urodzinowy na bogato! Zwykle to ja piekę dla wszystkich torty, musiałam więc upiec też jeden dla siebie 🙂 Co prawda urodziny miałam już dobre kilka dni temu, ale tort udało mi się upiec dopiero teraz.
Od dawna już chciałam udekorować tort w ten sposób (uwielbiam fakt, że mam ogródek pełen kwiatów tylko czekających by ozdobić tort), więc skorzystałam jak tylko nadarzyła się okazja, a 30 urodziny, bądź co bądź są całkiem niezłym pretekstem żeby poszaleć!
Tort jest bardzo smaczny, ale czasochłonny, na większe okazje jak znalazł… Dodatek wiśni minimalizuje słodycz kremu i bezy. Połączenie kremu na bazie masy patissierre (czyli kremu budyniowego), wiśni i bezy to klasyk. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że to połączenie smaczne?
Tort najlepiej konsumować niedługo po przełożeniu, masa w środku jest co prawda z dodatkiem masła, ale mimo wszystko bezy po jakimś czasie zaczynają się rozpuszczać).
Składniki na foremkę 20 cm, ja upiekłam tort w tortownicy 16 cm.
Ciasto
300 g miękkiego masła
260 g cukru pudru
6 jajek
225 g mąki pszennej
75 g mąki ziemniaczanej
1 i 1/2 łyżeczka proszku do pieczenia
Wszystkie składniki powinny by w temperaturze pokojowej.
Masło miksujemy z cukrem pudrem na puszystą masę, dodajemy po 1 jajku i miksujemy chwilę po każdym dodaniu. Mąki przesiewamy z proszkiem i dodajemy w 2-3 turach do ciasta.
Tortownicę 20 cm wykładamy papierem do pieczenia, boki smarujemy masłem i obsypujemy mąką, nadmiar wytrzepujemy. Ciasto przekładamy do przygotowanej foremki i pieczemy ok. 60 minut, lub do suchego patyczka w 165 C.
Ciasto polecam upiec z paskami cake strips, urośnie dzięki temu bez górki.
Ostudzone przekrawamy na 3 blaty.
Beza
2 białka
100 g drobnego cukru
1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Można tez użyć gotowych bezików.
Białka ubijamy na sztywną pianę, następnie po łyżce dodajemy cukier i miksujemy jeszcze kilka minut, aż piana będzie lśniąca i sztywna, a cukier całkiem się rozpuści. Na końcu delikatnie dodajemy przesianą mąkę ziemniaczaną.
Bezę wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i suszymy ok. 1 h w temperaturze 150 C, zostawiamy w uchylony piekarniku na kilka godzin. Wysuszoną bezę łamiemy na kawałki.
Wiśnie
450 g wiśni
45 g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki żelatyny
Wiśnie drylujemy, zasypujemy cukrem pozwalając owocom puścić sok (odkładamy ok. 2 łyżki soku) i gotujemy ok. 10 minut, aż ok. połowa soku odparuje. Żelatynę namaczamy w małej ilości zimnej wody. Mąkę ziemniaczaną mieszamy z odłożonym sokiem i dodajemy do wiśni, mieszamy, aż owoce zgęstnieją i zdejmujemy z ognia. Dodajemy namoczoną żelatynę, mieszamy, aż się rozpuści i odkładamy do wystygnięcia. Chłodzimy w lodówce.
Krem do przełożenia
5 żółtek
100 g cukru
20 g szklanki mąki pszennej
20 g szklanki mąki kukurydzianej
2 laski wanilii
200 ml mleka 3,2 %
200 ml śmietany kremówki 30%
175 g bardzo miękkiego masła
Mleko, śmietankę i wanilię doprowadzamy do wrzenia i zdejmujemy z kuchenki. W międzyczasie żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy mąki i miksujemy jeszcze chwilę. Do masy jajecznej wlewamy gorące mleko cały czas miksując. Masę przelewamy do rondla i podgrzewamy cały czas mieszając na średnim ogniu, aż zgęstnieje do konsystencji budyniu.
Krem przecieramy przez sitko do dużego naczynia wcześniej schłodzonego w lodówce i przykrywamy wierzch folią spożywczą. Kiedy lekko przestygnie wkładamy do lodówki.
Na ok. 30 minut przed złożeniem tortu krem wyjmujemy z lodówki, po tym czasie miksujemy go ok. 1 minutę i po łyżce dodajemy miękkie masło cały czas miksując. Jeśli krem jest za rzadki, wkładamy go lodówki na kilkanaście minut i przed użyciem chwilę miksujemy.
Jeśli krem wygląda na zwarzony, miksujemy go chwilę dłużej!
Krem do obłożenia z tego przepisu (tylko bez dodatku karmelu)
Polewa
100 g białej czekolady
50 g śmietany kremówki 30%
Śmietankę i czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, odkładamy do ostudzenia.
Złożenie
Blaty smarujemy wiśniami, następnie kremem budyniowym i pokruszonymi bezami. Na bezy nakładamy niewielką ilość kremu budyniowego i przykrywamy kolejnym blatem. Tort z zewnątrz obkładamy kremem kremem na bazie bezy szwajcarskiej i wkładamy do lodówki, aż krem stwardnieje. Wierzch tortu polewamy czekoladą (w razie potrzeby lekką ją ogrzewamy) i dekorujemy świeżymi kwiatami.
Tort jest najlepszy w dzień złożenia, zanim bezy zaczną się rozpływać.
Smacznego!
23 komentarze
Czy to cudo można zamówić na tę niedzielę?
Priv 🙂
Piękny!
Dziękuję 🙂
Piękny jest <3 Mam pytanie, jak uzyskać takie idealne strużki z polewy? Wylewasz na tort polewę zimną?
Dziękuję 🙂 Polewa jest w temp. pokojowej – musi mieć odpowiednią konsystencję nie za rzadką, nie za gęstą.
Witam serdecznie,
Jestem pod ogromnym wrażeniem wszystkich wypieków na Twoim blogu! Chciałabym wykonać podobny tort z podobną dekoracją z żywych kwiatów, ale słyszałam, że nie można kupować takich z kwiaciarni bo mogą mieć jakieś trujące związki. Czy mogłabys zdradzić jak Ty to rozwiązujesz, jakich kwiatów używasz? Będę ogromnie wdzięczna, nie chcę potruć nikogo na przyjęciu, a strasznie bym chciała zrobić taka piękną dekorację 🙂
Dziękuję! Zgadza się, kwiaty z kwiaciarni są często nawożone i pryskane, lepiej ich nie używać, ale są na nie sposoby. Ja korzystam z kwiatów z mojego ogródka i ogródka teściowej – może masz sąsiadów, rodzinę uprawiającą kwiaty – nadadzą się kwiaty jadalne i niejadalne (niejadalne, ale nie trujące!) – byle tyko nie był to ogród w centrum miasta, albo przy ruchliwej drodze… Jeśli nie masz dostępu do takiej ekologicznej uprawy to można poszukać kiatów z uprawy organicznej (jadalne kwiaty do dekoracji są dostępne np. w Makro), albo poszukać kwiaciarni, która takie kwiaty ma w ofercie. Wiem z doświadczenia, że to spory problem znaleźć dobre źródło, a kwiaty organiczne są też bardzo drogie, ale jest jeszcze jeden sposób 🙂 Kwiaty z kwiaciarni odpowiednio zabezpieczone mogą być dekoracją tortu – tylko trzeba pamiętać, by nie miały bezpośredniego kontaktu z ciastem i masami – kwiaty umieszczamy w plastikowej fiolce (do kupienia w kwiaciarniach albo sklepach florystycznych/cukierniczych), a fiolkę wbijamy w tort – tak jest zupełnie bezpiecznie.
Uff mam nadzieję, że pomogłam 🙂
Pozdrawiam!
Tak, jak najbardziej, dziękuje pięknie za wyczerpującą odpowiedź! 🙂 Jak nie znajdę kwiatów to sobie jakoś inaczej poradze, dam makaroniki, czy mini beziki z Twojego przepisu i też będzie super 🙂 robię tort dla przyszłej mamy więc bardzo ostrożnie podchodze do tego tematu, aby nie ryzykowac niepotrzebnie 🙂 dziękuję jeszcze raz! 🙂
Czy te złote stróżki to polewa z czekolady i śmietany? Jeśli nie, to z jakich składników zrobić takie cudo?
Tak – przepis na polewę jest podany we wpisie 🙂
Tort jest obłędny! Mam zamiar wypróbować przepis w związku z czym mam pytanie. Czy podane składniki sprawdzą się przy foremce 22 cm? Ewentualnie biszkopt mogę upiec razy dwa aby tort zachował proporcjonalną wysokość. Jak Pani sądzi?
Dziękuję! Przy podanych proporcjach tort wyjdzie dużo niższy. Najlepiej upiec biszkopt w 2 turach w sumie z 1,5 porcji ciasta, tak by razem wyszły 4 blaty.
Z jakich foremek do pieczenia blatu najlepiej skorzystać?
Najlepiej użyć tortownicy o wysokim rancie (8 cm), jeśli takiej nie mamy można boki wyłożyć paskiem papieru do pieczenia, który będzie wystawał poza rant. Można też ciasto upiec rozkładając je miedzy 2 foremki, ale wtedy koniecznie pieczemy z paskami cake strips (więcej o nich we wpisie). Piekąc w blaszce 20 cm uzyskamy 3 blaty – i to jest najlepsza wielkość, ja upiekłam w 2 mniejszych żeby były 4 warstwy ciasta.
Cudo… ! Po prostu brak słów… jak uzyskać złota polewę? Jaki barwnik został użyty? Wygląda obłędnie!
Ciasto z tego przepisu przekrawamy na 4 blaty? Jak na zdjeciu? Czy użyła Pani do tego 2 upieczonych ciast?
W przepisie jest podana foremka 20 cm, z niej wychodzą 3 blaty, jeśli chce Pani mieć 4 krążki ciasta należy je upiec w 2 formach 16 cm (tak piekłam). Pozdrawiam!
Wygląda bajecznie 🙂 Niby prosta dekoracja, a jaki efekt! Jaki barwnik nadał polewie taki kolor?
Czy gdyby chcieć zrobić takie ciasto z matchą, wystarczy podmienić na przykład mąkę ziemniaczaną na matchę? Jak najlepiej zmienić proporcje sypkich składników?
Jak można uzyskać taki kolor polewy? Ja niestety walczę i bezskutecznie
Polewę malowałam po wyschnięciu złotym barwnikiem 🙂
Ten tort to dzieło sztuki :O Wow jestem w szoku, jak to pięknie wygląda, a jak musi smakować. Ja na swoją 30stkę myślałam zamówić tzw. goły tort naked cake się chyba mówi tak profesjonalnie. Widziałam kilka fajnych wzorów w mojej ulubionej cukierni. Sama w życiu nie stworzyłabym takiego cudeńka. Nie mam talentu do pieczenia totalnie.