Mirabelki! Moje ulubione śliwki, można by je śmiało nazwać marakują północy 🙂 Dzięki kwaskowatemu smakowi, którego nie lubiłam jako dziecko; świetnie nadają się do wszelkiego rodzaju deserów, przełamują słodycz i podkreślają smak całej kompozycji. No i najlepsze – są całkowicie za darmo, wystarczy pójść na spacer, a rosną praktycznie wszędzie.
Jeśli nie wiecie co zrobić z mirabelek, mam kilka prostych i pysznych propozycji.
Zanim minie na nie sezon nastawcie koniecznie butelkę nalewki i przygotujcie kilka porcji pure – będziecie mogli później na spokojnie zastanowić się jak je wykorzystać, a możliwości jest naprawdę wiele!
Nalewka z mirabelek
1 kg owoców
500 ml wódki lub spirytusu
500 g cukru
240 ml wody (1 szklanka)
Wolę nalewki na wódce, ale przepis uda się z jednym i drugim. Nalewka z mirabelek jest jedną z najlepszych!
Śliwki myjemy, i nacinamy – zawłaszcza jeśli były mniej dojrzałe. Przygotowujemy syrop; cukier zalewamy wodą i podgrzewamy, co jakiś czas mieszając. Gorącym syropem zalewamy mirabelki, kiedy całość przestygnie dodajemy alkohol. Nalewkę odkładamy w ciemne miejsce na ok. 1-1,5 miesiąca, następnie odcedzamy owoce (opcjonalnie filtrujemy nalewkę) i rozlewamy do butelek.
Pure z mirabelek
500 g owoców
kilka łyżek wody
Z porcji wychodzi ok. 300 g pure.
Owoce podlewamy kilkoma łyżkami wody i podgrzewamy na małych ogniu, aż zaczną się rozpadać. Gotujemy jeszcze ok. 5 minut, a następnie przecieramy przez sito. Zużywamy na bieżąco, pasteryzujemy lub zamrażamy.
Mirabelki ciężko się obiera, za to mus robi się błyskawicznie, jest też bardzo uniwersalny. Zawsze robię sobie duże zapasy i przerabiam w miarę potrzeby, na dżemy, dodaję do musów, sosów, do ciast. Jeśli planujecie pure pasteryzować można dodać niewielką ilość cukru i jeszcze trochę odparować.
Dżem mirabelkowy
500 g pure z mirabelek
200 g cukru (biały lub brązowy)
Pure i cukier gotujemy ok. 30 minut, co jakiś czas mieszając, aż dżem zredukuje i zgęstnieje. Gotujemy do momentu uzyskania pożądanej konsystencji, przy długim odparowywaniu wyjdą pyszne powidła mirabelkowe.
Dżem przekładamy do słoików i pasteryzujemy.
Dżem świetnie nadaje się jako nadzienie do ciastek, ciast drożdżowych, naleśników, jako jedno z przełożeń tortów.
Ganache mirabelkowy
150 g pure z mirabelek
200 g białej czekolady
opcjonalnie 25-50 g masła
Pure z mirabelek gotujemy, aż zgęstnieje i zredukuje o połowę, powinniśmy mieć ok. 75 g pure. Do ciepłego musu dodajemy pokrojoną w kosteczkę czekoladę, odkładamy na kilka minut, a następnie mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Na końcu dodajemy masło (opcjonalnie, jeśli zależy Wam na bardziej zwartej konsystencji. Można też zwiększyć proporcje czekolady do 250 g, lub trochę bardziej odparować pure.
Ganache z mirabelek, jest wspaniały sam w sobie – kwaskowaty, kremowy, pyszny – smakuje nawet osobom nie przepadającym za owocowymi deserami. Najbardziej lubię go jako nadzienie do makaroników/pralinek, świetnie nadaje się jako przełożenie tortów, co tylko chcecie 🙂 Nawet po zwiększeniu ilości czekolady, nie jest przesadnie słodki.
10 komentarzy
Czy ganache trzeba zużyć od razu po przygotowaniu, czy można go przechowywać jak przetwory? Pozdrawiam i dziękuję za superpomysł
Ganache można trzymać w lodówce przez ok. 7 dni 🙂
Dziękuję za odpowiedź. Na pewno wypróbuję 🙂
Czy dżem z mirabelek można zrobić bez cukru i pasteryzować? Czy się popsuje. Ewentualnie do słodzić czyms innym
Można bez, ale będzie okrutnie kwaśny no i data ważności po pasteryzacji będzie krótsza (zużyłabym w ciągu kilku miesięcy). Można też takie odparowane owoce mrozić. Ci do zamienników to można użyć innego cukru, syropu a nawet ksylitolu (tylko ten ostatni średnio konserwuje i traktowałabym taki dżem jak niesłodzony jeśli chodzi o przydatność do spożycia).
Nalewka z mirabelek, która lezakuje tydzień jest gorzka, co może być tego przyczyna?
Zwykle to pestki nadają nalewkom gorzki posmak, może któraś była pęknięta? Nic innego mi nie przychodzi do głowy…
Jak przetrzymywać owoce zalane alkoholem? W jakiejś butli/garnku/słoiku?
A można do nalewki wypestkować żeby unikanac goryczy?
Czy do zrobienia puree muszę usuwać pestki czy gotuję całe owoce?